Sąd w Szczecinie: Są sytuacje, kiedy można odmówić policji pokazania dokumentów

Prawomocny wyrok zapadł w czwartek przed Sądem Okręgowym w Szczecinie.

To pokłosie protestu, jaki grupa szczecinian zorganizowała rok temu przed bramą seminarium duchownego w Szczecinie po premierze filmu braci Sekielskich „Zabawa w chowanego”. Protest miał milczący przebieg, ale odbył się podczas pandemii. Dlatego jego uczestnicy zostali wylegitymowani przez policję.

ZOBACZ TEŻ: Protest przed kurią i kościołem w Szczecinie. "Nie ukrywajcie kościelnych przestępców"

Jedna osoba odmówiła pokazania dokumentów, kolejnej chciano wręczyć mandat za zaśmiecanie przez położenie na ziemi znicza. Policjanci uznali, że nawet w takich okolicznościach znicz jest odpadem. Sprawa trafiła do sądu, który w dwóch instancjach umorzył sprawę. Przy okazji wyjaśnił, że nie w każdej sytuacji policja może żądać okazania dokumentu. Szczególnie, gdy korzystamy ze swoich konstytucyjnych praw, jak choćby prawo do pokojowego wyrażania poglądów.

Sąd podkreślił, że osoba, która nie wylegitymowała się, nie miała takiego obowiązku, bowiem nie zaistniały podstawy do takiego żądania ze strony policji.

Sąd uznał, też że nie można karać za pozostawiony przez jednego z uczestników znicz, bo nie jest w tym kontekście odpadem, a postawienie go w miejscu ogólnodostępnym, na chodniku, także stanowi konstytucyjne prawo do wyrażania poglądów.

ZOBACZ TEŻ: Rewolucja informacyjna w sądach powszechnych