Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd w Szczecinie już gotowy na proces w sprawie aktu kanibalizmu. Znamy datę pierwszej rozprawy

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Zdjęcia z zatrzymania oskarżonych, listopad 2017
Zdjęcia z zatrzymania oskarżonych, listopad 2017
Szczeciński sąd jest już gotowy na rozpoczęcie niecodziennego procesu z wątkiem kanibalizmu w tle. Pierwsza rozprawa już 22 lutego. Będzie się toczyć w sali ze specjalnym miejscem dla publiczności, ale na razie nie wiadomo, czy jawnie.

Na ławie oskarżonych zasiądzie czterech mężczyzn, oskarżonych o zabójstwo i zbezczeszczenie zwłok. Zbezczeszczenie miało mieć formę kanibalizmu. Nie udało się ustalić, kim była ofiara.

Niedawno Prokuratura Okręgowa w Szczecinie zakończyła trwające od trzech lat śledztwo. Do zbrodni miało dojść w 2002 roku w jednej z miejscowości na pograniczu województwa zachodniopomorskiego i lubuskiego. Dlatego sprawa początkowo trafiła do Sądu Okręgowego w Gorzowie, który uznał, że bardziej właściwy będzie sąd w Szczecinie. I tak się ostatecznie stało.

Sędzia Tomasz Banaś, który poprowadzi proces, wyznaczył już kilka terminów kolejnych rozpraw. Pierwsza 22 lutego o godz. 9. Kolejne zaplanowano na marzec i następne miesiące.

ZOBACZ TEŻ:

Proces będzie wyjątkowy, bo nie tylko brakuje ciała ofiary, ale nie do końca wiadomo kim był. W 2017 r. zarzuty usłyszało czterech mężczyzn (piąty zmarł przed zatrzymaniem). Mieli porwać ofiarę, zabić, poćwiartować i częściowo zjeść po upieczeniu. Resztę zwłok podobno wyrzucili do jeziora.

W polskim prawie kanibalizm traktowany jest jako zbezczeszczenie zwłok, za co grozi do dwóch lat więzienia. Ale za zabójstwo oskarżonym grozi dożywocie. Nie byli do tej pory karani.

W maju 2019 r. dwóch oskarżonych sąd apelacyjny wypuścił z aresztu. Zauważył, że dowody ich winy są dość słabe. Przyznał jednak, że mogło dojść do aktu kanibalizmu. Wyjaśniał, że zjedzenie szczątków zabitego miało służyć głównie zmuszeniu wszystkich zamieszanych do milczenia.

- Znane nam są opisy w prasie, że mamy tutaj do czynienia z "ohydną zbrodnią". Pewne też bulwersujące społeczeństwo fakty nastąpiły już po popełnieniu zbrodni zabójstwa, chodzi bowiem o kanibalizm. Trzeba też pamiętać, czemu miało to służyć - jedzenie szczątków ludzkich miało służyć temu, żeby każdą z osób, które były zamieszane w to zdarzenie - nie mówię, że brały w nim udział - na przyszłość przymusić do milczenia. I to chyba się po części udało - powiedział sędzia Andrzej Olszewski.

Dowodami w sprawie są głównie wyjaśnienia podejrzanego Rafała O., zeznania świadka i kilka podsłuchanych rozmów. Dlatego proces będzie miał charakter w dużej mierze poszlakowy. Obrońcą będzie m.in. znany krakowski adwokat, mec. Jan Widacki.

Na miejsce rozprawy wyznaczono jedną z największych sal w sądzie okręgowym - nr 138, która ma osobną salę dla publiczności oddzieloną od sali rozpraw szybą. Na rozprawie zapadnie decyzja, czy sprawa będzie toczyć się przy otwartej kurtynie.

Kanibale spod Szczecina zatrzymani po 15 latach. Makabryczne...

Bądź na bieżąco i obserwuj:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński