Aferę z przetargiem na zimowe utrzymanie ulic odkrył "Głos Szczeciński". Po sprawdzeniu naszych informacji prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo. Trwało prawie rok.
Przetarg odbył się sześć lat temu. Podpisane wówczas umowy obowiązywać mają do 2009 roku. Miasto miało przeznaczyć na odśnieżanie 23 mln zł. Wybrane przez komisję przetargową oferty opiewały na kwotę o 4 mln zł wyższą. Poza tym w ofercie firmy Rethmann znalazły się dodatkowe kartki. Zawierały one ceny na zimowe utrzymanie ulic osobno prawo- i lewobrzeża Szczecina. Wiadomo jednak, że Rethmann w pierwszej złożonej wersji zaproponował odśnieżanie całego miasta.
Władzom Szczecina zależało jednak, by przynajmniej część zleceń otrzymała komunalna firma - Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczalnia. Rethmann rozbił więc cenę. Było to już jednak w czasie przetargu.
Prokuratura 7 członkom komisji przetargowej postawiła zarzutów niedopełnienia obowiązków, dwoje z nich otrzymało zarzut poświadczenia nieprawdy. Wiceprezydenta Jana Dużyńskiego oraz dyrektora wydziału, którzy podpisywali umowę oskarżono o nadużycie uprawnień i działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez spółkę Remondis (dawniej Rethmann Szczecin).
- Złożyłem wniosek o odesłanie sprawy do prokuratury - mówi Jan Dużyński, obecnie radny. - Nie miałem szans złożyć nawet wyjaśnień. Uważam, że podpisana przeze mnie umowa była korzystna dla miasta. Udało nam się wynegocjować bardzo dobrą cenę. Przede mną tę umowę podpisali: skarbnik, prawnicy i dyrektorzy wydziałów. Rethmann potwierdza, że na zimowym utrzymaniu ulic nie ma żadnego zysku, czasami nawet ponosi straty. Chcę wszystko wyjaśnić. Jeżeli nie uda się w prokuraturze, zrobię to przed sądem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
