Sąd dyscyplinarny: możemy znów zająć się szczecińską sędzią

Ta historia wywołuje niemałe emocje, bo według szczecińskich sędziów Sąd Dyscyplinarny nie może się sprawą już zajmować.

W styczniu 2018 r. sędzia Izabela E. została ukarana za usunięcie z akt dokumentów, które zastąpiła bardziej aktualnymi. Uchybienie nie było bardzo poważne, dlatego Sąd Dyscyplinarny w Szczecinie ukarał ją obniżeniem pensji na rok. Jednocześnie odmówił uchylenia immunitetu, dzięki czemu sędzia nie stanęła przed sądem karnym.

Decyzji, która zdążyła się uprawomocnić nikt nie zakwestionował przez ponad rok. Dopiero niedawno Prokuratura Krajowa wróciła do sprawy.

W kwietniu wystąpiła do Sądu Dyscyplinarnego w Warszawie o uchylenie E. immunitetu. Sąd się zgodził. Prokuratura ma więc otwartą drogę do postawienia sędzi przed sądem karnym za przekroczenie uprawnień.

Nagła aktywność prokuratury zaskoczyła szczecińskich sędziów.

- Sprawa była już prawomocnie rozstrzygnięta i nie ma podstaw, aby sędzi uchylić immunitet - mówi Maciej Strączyński, prezes Sądu Okręgowego w Szczecinie.

Ale warszawski sąd twierdzi, że mógł się sprawą zająć, bo uchwała sprzed roku, odmawiająca zgody na pociągnięcie sędzi do odpowiedzialności karnej jest nieważna. Szczecińscy sędziowie nie mogli podjąć uchwały „przeciwko” uchyleniu immunitetu, a jedynie za lub w ogóle sprawą się nie zająć.

- Przyjąć zatem należy, że podjęcie z urzędu przez Sąd Dyscyplinarny w wyroku […] uchwały odmawiającej zezwolenia na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności było nieprawidłowe i uchwała ta straciła swoją moc z chwilą złożenia przez organ uprawniony, w tym przypadku Prokuraturę Krajową wniosku […] w sprawie podjęcia uchwały w przedmiocie zezwolenia na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej… - brzmi odpowiedź jaką otrzymaliśmy z Sądu Dyscyplinarnego w Warszawie.

Sędzia E. zaskarży tę decyzję do Sądu Najwyższego.

Prezes Sądu Okręgowego w Szczecinie nie komentuje decyzji Sądu Dyscyplinarnego w Warszawie.

Pijana sędzia wjechała w przydrożne drzewo

Wideo: TVN24