Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rządzi po wyroku

Tomasz Duklanowski, 26 maja 2002 r.
Od początku tej kadencji wójt w Kobylance zmieniał się już trzykrotnie.
Od początku tej kadencji wójt w Kobylance zmieniał się już trzykrotnie. Marcin Bielecki
Na wójcie gminy Kobylanka ciąży wyrok sądu. Część lokalnych radnych uważa, że stracił przez to wiarygodność i powinien ustąpić. Wójt ustąpić nie zamierza.

Mirosław Przysiwek od dwóch lat jest wójtem w gminie Kobylanka z ramienia Unii Wolności. Przed trzema miesiącami został skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w Stargardzie Szczecińskim za przywłaszczenie pieniędzy z Banku Spółdzielczego w Dobrzanach, w którym był prezesem zanim został wójtem, oraz wyłudzenie dotacji z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Dostał za to wyrok 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, grzywnę 3,6 tys. zł i zakaz wykonywania zawodu bankowca. Od wyroku Mirosław P. odwołał się do Sądu Okręgowego w Szczecinie.
Część radnych uważa, że wójt powinien podać się do dymisji. - To podważa jego wiarygodność - mówi Antoni Dąbkowski, radny gminy Kobylanka. - Zresztą, wójt nie raz już w trakcie sprawowania funkcji dał się poznać jako osoba kontrowersyjna. Na przykład za gminne pieniądze dokształca się w szkole w Warszawie. Gmina wydała na to 3400 zł.
- Jak radnym się nie podoba, to niech mnie odwołają - mówi "Głosowi" Mirosław Przysiwek wójt gminy Kobylanka. - Ja się do dymisji nie podam. A jeśli chodzi o szkołę, to rada się na to zgodziła.
Problem w tym, że radni opozycyjni chociaż bardzo chcą odwołać wójta, to nie mogą, bo są w mniejszości. Zwolennicy wójta w radzie miesiąc temu na sesji ogłosili stanowisko, że nie mają nic przeciwko temu by, mimo wyroku, nadal sprawował swoją funkcje.
- Czekamy na prawomocny wyrok drugiej instancji - mówi Maria Szyndlarewicz, przewodnicząca Rady Gminy w Kobylance. - Wtedy będziemy podejmowali decyzję, czy wójt powinien odejść, czy nie.
Wśród mieszkańców gminy, głosy w tej sprawie są podzielone. - To wstyd, że ktoś taki nas reprezentuje - mówi mieszkanka Kobylanki.
- Uważam, że każdy ma prawo do obrony i póki nie ma wyroku prawomocnego powinniśmy się wstrzymać z osądzaniem tego człowieka - mówi mieszkaniec Reptowa.
Mirosław Przysiwek uważa, że wyrok Sądu Rejonowego w Stargardzie jest nie do przyjęcia. - Sąd naruszył w stosunku do mnie trzykrotnie elementarne procedury sądowe - skarży się wójt. - Nie miałem obrońcy i może dlatego sąd traktował mnie jak pajaca. Do końca będę się trzymał własnej linii obrony.
Małgorzata Jacyna-Witt, członek zarządu Unii Wolności w Szczecinie uważa, że w takiej sytuacji wójt powinien ustąpić.
- Przykro mi to mówić. Ale nie można mieć różnej miary dla tego typu zachowań - powiedziała. Jeżeli mówimy, że pan Lepper nie powinien piastować funkcji publicznych bo jest oszustem ponieważ nie spłacał kredytów, to tak samo musimy mówić o polityku, nawet jeśli jest członkiem naszej partii.
W podobnym duchu wypowiada się doktor Krzysztof Kowalczyk, politolog z Uniwersytetu Szczecińskiego uważa, że w takich przypadkach osoby publiczne powinny ustępować ze stanowisk. - Wójt, jeśli uważa się za mężczyznę, powinien odejść - twierdzi politolog. - Swoim trwaniem przyczynia się do negatywnego wizerunku gminy, którą zarządza. Patologia nie może być normą. Życie publiczne powinno być oparte na fundamencie etycznym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński