Rząd przywróci obostrzenia? Stoki narciarskie mogą zostać ponownie zamknięte

Od 12 lutego poluzowane zostały niektóre obostrzenia. Otwarte zostały m.in. hotele, kina, teatry, baseny i stoki. Wiele wskazuje jednak na to, że za chwile może czekać nas powrót do wcześniejszych restrykcji.

We wtorek mieliśmy 5178 nowych zakażeń koronawirusem. Minister zdrowia Adam Niedzielski zauważył, że zachorowań jest o ponad tysiąc więcej niż tydzień temu. - Odwrócenie tendencji staje się faktem – stwierdził.

Z kolei rzecznik rządu Piotr Muller oświadczył, że „sukcesem będzie to jeżeli będziemy w stanie utrzymać ten poziom obostrzeń, co mamy w tej chwili”. - Być może w jakichś kilku sprawach nieco je zluzować. Ale również bierzemy po uwagę wariant, który musimy brać pod uwagę patrząc na zachowania niektórych osób, że niektóre obostrzenia będą musiały wrócić – mówił w TVP1.

Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, powołując się na informacje osoby z rządu, pod wpływem ogromnego ruchu turystów w kurortach górskich pojawił się pomysł, by w pierwszej kolejności zamknąć stoki narciarskie. Nie ma natomiast na razie planów zamykania hoteli, w których zdaniem rządu jest utrzymywany reżim sanitarny.

Decyzje ws. dalszych obostrzeń zapadną najwcześniej we wtorek. W grę wchodzą dwa scenariusze: przedłużenie obecnych zasad, które obowiązują do końca przyszłego tygodnia, albo zaostrzenie rygorów - uważa gazeta.

Ruchy rządu prawdopodobnie związane są z ostatnimi wydarzeniami na Krupówkach. Według zakopiańskiej policji, pod Giewont przyjechało kilkanaście tysięcy turystów. Część na skoki, część na stoki, inni tylko po to by się wyrwać z domów. To efekt otwarcia od 12 lutego hoteli i pensjonatów na pobyty turystyczne.

Do sieci trafił film, na którym widać tłumy ludzi tańczących w nocy z piątku na sobotę (12/13 lutego) na Krupówkach. Wielkiej ulicznej imprezie policja nie przyglądała się biernie, posypały się mandaty. Zakopiańska policja miała pełne ręce roboty. W nocy z piątku na sobotę policjanci byli wzywani do awantur w pensjonatach, bójek na ulicach, demolowania stacji benzynowej.