Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rybacy oburzeni

Krystyna Pohl, 27 grudnia 2004 r.
Komisja Europejska ustaliła limity połowowe ryb na Bałtyku obowiązujące w przyszłym roku. Polscy rybacy będą mogli odłowić 13 tys. ton dorszy, o trzy tysiące mniej niż w br. Więcej możemy łowić śledzi i szprotów.

W trakcie negocjacji Bałtyk podzielono na dwie strefy połowowe: wschodnią (tam głównie łowią Polacy) i zachodnią. Wprowadzono też na wschodnim Bałtyku aż 4,5 -miesięczny okres ochronny dla połowów dorszy. Po stornie zachodniej okres ochronny trwa tylko dwa miesiące.

Rybacy są oburzeni i zaniepokojeni informacjami jakie dotarły do
nich z Brukseli.

- Unia nas oszukała, a rząd nas zdradza - uważa Bogdan Waniewski, prezes Stowarzyszenia Armatorów Rybackich. - W traktacie akcesyjnym nie było mowy o podziale Bałtyku. Polskich rybaków nie stać na przestój połowowy przez ponad cztery miesiące. Rybacy duńscy i niemiecci w okresach ochronnych otrzymują pomoc od samorządów. U nas czegoś takiego nie ma.

Rybacy twierdzą, że Bruksela robi wszystko, by przyspieszyli decyzje o złomowaniu kutrów. Uważają, że trzy tysiące ton dorszy mniej, to bardzo duży ubytek. Natomiast większe limity szprotów to iluzja, bo już w tym roku były problemy z ich odłowieniem.

Niesprawiedliwy, krzywdzący dla Polaków jest też podział limitów śledzi. W zachodniej części Bałtyku, gdzie jest on większy, dorodniejszy możemy go złowić tylko niecałe sześć tys. ton. Za to prawie 28 tys. ton mamy do odłowienia na Bałtyku wschodnim.

- Limity połowowe maleją od kilku lat - denerwuje się rybak Jacek Kseń. - Sądziliśmy, że przyszłoroczne będą na tym samym poziomie i ci rybacy, którzy pozostaną w rybołówstwie skorzystają. Tymczasem ubywa rybaków i ubywa ryb do złowienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński