Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ryba z frytkami - najdroższa nad morzem

Hanka Lachowska
- Przyszliśmy specjalnie na rybkę, która wygląda bardzo apetycznie - przyznają państwo Klanowie spod Wrocławia, którzy nad morzem spędzają wakacje z dziećmi.
- Przyszliśmy specjalnie na rybkę, która wygląda bardzo apetycznie - przyznają państwo Klanowie spod Wrocławia, którzy nad morzem spędzają wakacje z dziećmi. Sławek Ryfczyński
Sto gramów najtańszej ryby kosztuje 4,5 złotych. Tyle trzeba zapłacić za filet z morszczuka lub flądry.

Ceny obiadu nad morzem

Ceny obiadu nad morzem

smażalnia - porcja średnia ryby, surówka, frytki, napoje - około 30 - 35 zł od osoby;
bary - obiad dwudaniowy z napojem - 20 zł;
jadłodajnie domowe - obiad dwudaniowy z kompotem - 15 zł.

Ceny ryb nad morzem są niemal wszędzie identyczne. Różnice bywają niewielkie - najwyżej 0,50 zł.

Popularny filet z dorsza w Międzyzdrojach w smażalni przy Alei Gwiazd kosztuje 5 złotych za 100 gram. W Świnoujściu - 4,90 zł. Tańsza jest tusza - 4 złote. Ale pamiętajmy, że 1 lipca wprowadzony został okresowy zakaz połowu dorsza (wprowadziła go UE). Najczęściej więc ten, który nam podają nie jest rybą świeżą lecz rozmrożoną.

Najdroższe są węgorze

Do najdroższych ryb należą sandacz (6,90 do 7 złotych). Trochę tańsza jest panga, która jednak z naszym polskim Bałtykiem nie ma nic wspólnego. Pochodzi z Azji Południowo-Wschodniej. Ale już 10 zł za 100 gramową porcję trzeba zapłacić za węgorza, choć ten pojawia się w smażalniach niezwykle rzadko.

Niewiele smażalni może też pochwalić się w swoim menu smacznym antarem - 7 zł za 100 gram, czy sandaczem lub szczupakiem - też po 7 zł za 100 gram.

I choć różnica w cenie (5 zł a 7 zł) może nie jest tak powalająca, warto wziąć pod uwagę, że każda smażalnia podaje swoje ceny za 100 gram ryby. Porcja wychodzi dużo drożej - około 20-25 zł.

Dodatki do ryby

Trudno jeść rybę bez frytek. Sto gramów - 4 złote (cena wszędzie taka sama). Do tego surówka - 3,50 do 4,50 zł. Porcja ketchupu czy majonezu kosztuje 0,50 zł. Sosy (najczęściej na bazie majonezu, rzadziej jogurtu) to średnio 2 zł.

Do tego do popicia: woda mineralna (2 zł za butelkę 0,3 litra, 4 zł za pepsi, 3,5 zł za soki za 0,2 litra. No i piwo - najczęściej 0,5 litra kosztuje 5 zł, 0,3 litra - 4 zł.
- Nie opłaca się kupować małego piwa - tak tłumaczą panowie swoim żonom konieczność wydania dodatkowych 5 zł do ryby.

Gruba panierka

W jaki jeszcze sposób niektórzy właściciele smażalni próbują wyciągnąć od klientów jak najwięcej pieniędzy za smażoną rybę. Bardzo prosty. Sprzedają same duże albo bardzo duże kawałki. Dodatkowo kilkakrotnie obtaczają je w cieście. Gruba warstwa panierki podnosi wagę ryby. Klient natomiast musi najpierw przebić się przez ciasto, aby spróbować ryby. Większość panierki (za którą przecież płaci jak za samą rybę) zostaje na talerzu.

Ryba z bazy

W Międzyzdrojach warto zajrzeć do smażalni prowadzonych przez samych rybaków. Znajdują się w bazie rybackiej na wydmie. Łatwo tam dojść plażą lub z promenady kierując się cały czas na wschód. Ceny nie są co prawda niższe, ale za to otoczenie sprawia, że przynajmniej klient może poczuć, że rzeczywiście jest nad morzem.

Stoliki stoją na wydmie. Klienci jedząc rybę mają widok na Bałtyk, klif, Kawczą Górę. Można też przy okazji podpatrzeć jak pracują prawdziwi rybacy. Takich widoków na uświadczysz na zatłoczonej i głośnej promenadzie, gdzie smażalnie bardziej przypominają bary obsługi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński