W kwietniu 2009r, w pożarze hotelu socjalnego zginęły 23 osoby. Kilkadziesiąt zostało rannych.
Proces odbywa się przed Sądem Okręgowym w Szczecinie.
Krzysztof G. oraz Barbara K. są oskarżeni o niedopełnienie obowiązków służbowych, które w efekcie miały doprowadzić do pożaru poprzez zwarcie instalacji elektrycznej. Biegłym nie udało się jednak ustalić co było bezpośrednią przyczyną zwarcia.
Adwokat oskarżonych próbował storpedować dzisiejszą rozprawę. Zgłosił wniosek o przesunięcie sprawy na posiedzenie sądu, aby zbadać, czy sprawa nie powinna być umorzona. Chciał też odesłania aktu oskarżenia, bo jego zdaniem nie przeprowadzono wszystkich dowodów.
Sędzia Małgorzata Puczko odrzuciła wnioski, a w uzasadnieniu nie zostawiła na obrońcy suchej nitki.
- Takie postępowania adwokata służy przewlekaniu postępowania, jest nielojalnością procesową wobec sądu, aby nie mógł się dokładnie zapoznać z obszernymi wnioskami. Akt oskarżenia jest w sądzie i adwokat mógł takie wnioski zgłosić wcześniej - mówiła sędzia Puczko.
Po tej awanturze proces udało się rozpocząć. Prokurator odczytał akt oskarżenia. Sąd będzie odczytywał wyjaśnienia złożone przez Krzysztofa G. w prokuraturze.
Proces może potrwać nawet kilka lat. Do przesłuchania jest stu świadków. Ich zeznania to kilkadziesiąt tomów.
Więcej w jutrzejszym Głosie Szczecińskim
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?