Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rusza sezon grzewczy. Opału nie zabraknie, ale będzie drogi

Sławomir Włodarczyk
Zdaniem węglarzy, jeżeli nie nawiedzą nas duże mrozy, opału nie powinno zabraknąć. Niestety, taniej już nie będzie.
Zdaniem węglarzy, jeżeli nie nawiedzą nas duże mrozy, opału nie powinno zabraknąć. Niestety, taniej już nie będzie. Fot. Sławomir Włodarczyk
Na składach opału ruch jest jeszcze niewielki. Węglarze w regionie dysponują pełnym asortymentem towaru do spalania w piecu - kilkoma gatunkami koksu, węgla i drewna.

Handel odbywa się na elastycznych warunkach. Opał można kupić na raty, a jeśli chodzi o ilość - na worki. Właściciele składów zapewniają również jego dowóz pod wskazany adres.

Niestety, ceny opału do niskich nie należą. Czy zimą będzie jeszcze drożej? Zdaniem właścicieli składów tak, ale niewiele. Co najwyżej 20-40 zł na tonie, żeby wyrównać do ubiegłorocznych cen. No chyba, że nawiedzi nas syberyjska zima bądź jakieś problemy w kopalniach. Niestety, tego i tego nie można wykluczyć.

Za tonę miału opałowego musimy zapłacić od 550 zł do 580 zł. Z kolei węgiel, tzw. orzech kosztuje od 650 do 750 zł. W ofercie jest również tzw. groszek ekologiczny (ludzie kupują go w coraz większych ilościach) - od 750 zł do 880 zł za tonę oraz wszelkie rodzaje drewna, nawet kominkowe.

Koks jest znacznie tańszy niż rok temu, nawet o połowę. Tzw. groszek, średni i gruby to konieczność wysupłania z kieszeni od 690 do 820 zł za tonę.

- Ja mam ceny tegoroczne, one są dużo niższe - wyjaśnia nam Antoni Balon, właściciel składu opału "Konkurent" w Szczecinku. - W tym roku jest dużo niższe zainteresowanie koksem. Starsi ludzie z obawą czekają na mrozy.

- Na ogrzanie domu potrzebuję prawie 8 ton węgla - zapewnia starszy mężczyzna, mieszkaniec Łobza, którego spotkaliśmy na miejscowym składowisku opału. - To dla mnie za duży wydatek. Spalam więc węgiel z drewnem. Mam też nadzieję, że zima przyjdzie późno i będzie łagodna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński