Ruszą na wiosnę?

Sytuacja na Cmentarzu Centralnym nie jest już tak dramatyczna, jak jeszcze kilka miesięcy temu, gdy miejsc grzebalnych było zaledwie ok. 300.

- Zaczęliśmy już chować zmarłych na terenie należącym kiedyś do Agencji Mienia Wojskowego - tłumaczy Gabriela Wiatr z Zakładu Usług Komunalnych. - Jest tam ok. 2 tys. miejsc, co powinno wystarczyć na 2 lata. Czekamy na uruchomienie cmentarza przy Bronowickiej.

Tam jednak na razie nic się nie dzieje. Kiedy prace przy budowie nowej nekropolii ruszyły, prowadzono je w szybkim tempie. Tak było do maja ubiegłego roku. Później budowę wstrzymał powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Okazało się, że betonowe palisady, które stawiano pod przyszłą kaplicę, trzeba wzmocnić.

Budowę cmentarza prowadzi wydział inwestycji miejskich Urzędu Miejskiego. Jak nas zapewniono, usterki zostały już naprawione, a poprawki odebrane przez inspektora.

Co teraz? Miasto musi znaleźć nowego wykonawcę na budowę. Umowa z poprzednim została rozwiązana ze względu na długi przestój prac i likwidację firmy.

- Trwa przygotowywanie przetargu na znalezienie nowego wykonawcy - mówi Krystyna Bartnik, p.o. zastępcy dyrektora WIM. - Kontynuacja budowy rozpocznie się na pewno wiosną. Do tego czasu budowa będzie dozorowana.

WIM zapewnia, że wiosną ruszą roboty przy I etapie całego przedsięwzięcia. Zakłada on powstanie domu przedpogrzebowego z zapleczem administracyjnym, częścią reprezentacyjną i zielenią, zagospodarowanie w sumie 25 ha terenu z miejscami na 5 tys. grobów. Od początku cmentarz ma mieć wygląd parku. I etap ma kosztować 20 mln zł. Gotowa jest już droga dojazdowa do powstającej nekropolii. Docelowo cmentarz będzie zajmował 72 ha.

- Pierwsze pochówki planujemy rozpocząć w 2009 roku, to wynika z planowania pieniędzy na inwestycje w budżecie - mówi Krystyna Bartnik. - Na każdy rok mamy ok. 5 mln zł. Technicznie roboty można by zakończyć w 2007 roku, ze względu na finansowanie potrzebne są jeszcze trzy lata robót. Jeżeli w krótszym czasie będą większe środki, to budowa może przyspieszyć. Tak jak było w przypadku ul. Bronowickiej.