Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

RPA 2010: Skandal, sędzia nie zauważył gola i Niemcy wysoko wygrali

Maurycy Brzykcy [email protected]
Miroslav Klose
Miroslav Klose
To był jeden z lepszych meczów mistrzostw świata. Niemcy nie dali żadnych szans Anglikom, pokonując ich aż 4:1. Cały piłkarski świat mówi jednak o nieuznanym golu. W drugim dzisiejszym Argentyna ograła Meksyk.

W Anglii wrze. Media nazywają urugwajskiego arbitra, Jorge Larrionda, złodziejem. Wszystko przez sytuację z 38. minuty, kiedy to Frank Lampard przelobował idealnie bramkarza, a piłka, jak pokazały telewizyjne powtórki, odbiła się prawie pół metra za linią bramkową. Sędzia gola jednak nie uznał.

Trzeba jednak sobie jasno powiedzieć, że nawet, gdyby w tej sytuacji Anglicy wyrównali na 2:2, to być może i tak schodziliby z boiska pokonani. Niemcy byli zdecydowanie lepsi w tym pojedynku.

Niemcy - Anglia 4:1 (2:1)
Bramki: Miroslav Klose (20), Lukas Podolski (32), Thomas Mueller (67, 70) - Matthew Upson (37)

Niemcy: Manuel Neuer - Philipp Lahm, Arne Friedrich, Per Mertesacker, Jerome Boateng - Mesut Ozil (83. Stefan Kiessling), Sami Khedira, Bastian Schweinsteiger - Lukas Podolski, Thomas Mueller (72. Piotr Trochowski), Miroslav Klose (72. Mario Gomez).

Anglia: David James - Glen Johnson (87. Shaun Wright-Philipps), Matthew Upson, John Terry, Ashley Cole - James Milner (64. Joe Cole), Steven Gerrard, Frank Lampard, Gareth Barry - Jermain Defoe (71. Emile Heskey), Wayne Rooney.

W drugim meczu podopieczni trenera Diego Maradony już w pierwszej połowie udowodnili, że w drodze do finału będzie ich bardzo ciężko zatrzymać. Pierwszą bramkę spotkania zdobył w 26. minucie Carlos Tevez, ale wzbudziła ona nie mniej komentarzy, niż nieuznany gol Anglików. Leo Messi posłał piłkę w pole karne, jednak nogami interweniował bramkarz Meksyku. Piłka wróciła do atakującego Barcelony, który oddał ją do Teveza. Ten, jak wykazały powtórki, był na ewidentnym spalonym, jednak jego gol głową został uznany.

Nie minęło 10 minut, a Meksykanie mogli już mieć pretensje tylko do siebie, a właściwie do Ricardo Osorio. Zagrał on piłkę idealnie pod nogi Gonzalo Higuaina, a napastnik Realu Madryt spokojnie kiwnął bramkarza i podwyższył prowadzenie.

W 52. minucie było już właściwie po meczu, bowiem atomowym uderzeniem zza pola karnego popisał się Tevez i piłka ugrzęzła w siatce. W 71. minucie Meksyk zdobył gola. Javier Hernandez ładnie przyjął piłkę, wpadł z nią w pole karne i mocnym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans bramkarzowi Argentyny.

Argentyna - Meksyk 3:1 (2:0)
Bramki: Carlos Tevez (26, 52), Gonzalo Higuain (32) - Javier Hernandez (71)

Argentyna: Sergio Romero - Nicolas Otamendi, Martin Demichelis, Nicolas Burdisso, Gabriel Heinze - Javier Mascherano, Maxi Rodriguez (86. Javier Pastore), Angel Di Maria (79. Jonas Gutierrez) - Lionel Messi, Carlos Tevez (69. Juan Sebastian Veron), Gonzalo Higuain

Meksyk: Oscar Perez - Efrain Juarez, Francisco Rodriguez, Rafael Marquez, Carlos Salcido - Ricardo Osorio, Gerardo Torrado, Andres Guardado (61. Guillermo Franco) - Adolfo Bautista (46. Pablo Barrera), Giovani Dos Santos, Javier Hernandez

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński