Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Różowe artystki trafiły na komisariat! Grozi im grzywna do 5 tys. zł.

Anna Folkman
GlamRury podczas konferencji
GlamRury podczas konferencji Bartosz Sawicki
Różowe artystki, które przybyły na środową konferencję dotyczącą rewitalizacji kamienic trafiły w ręce policji. Przez swoje malunki i napisy mogą zapłacić grzywnę lub wykonywać roboty publiczne.

W środę o w południe na podwórku kwartału 21, na tyłach oficyny kamienicy znajdującej się przy ulicy Śląskiej, Bartosz Sawicki zorganizował drugą część konferencji poświęconej problemom śródmieścia Szczecina.

- Konferencja dotyczyła w głównej mierze społecznego aspektu rewitalizacji. Postulowałem stworzenie przestrzeni twórczej, która emanowałaby pozytywnie na śródmiejskie okolice - pisze w liście do redakcji Bartosz Sawicki. - Skupiłem się na przedstawieniu pomysłu czegoś co roboczo nazwałem City Workshop'em, czyli Miejskim Warsztatem.

Istota działania City Workshop'u zakładałaby udostępnienie pomieszczeń potrzebnych na prowadzenie działalności podmiotom kultury oraz organizacjom pozarządowym. Moim zdaniem jeśli centrów handlowych nie zrównoważymy miejscami przeznaczonymi dla aktywności twórczej i rekreacji dramat śródmiejski jeszcze się pogłębi. Niestety merytoryczny cel konferencji został zniweczony.

W spotkaniu z mediami i szczecińskimi artystami, wzięły udział przedstawicielki szczecińskiej grupy artystycznej GlamRury. To one na szarych fasadach wymalowują różowe komunikaty KOCHAM SZCZECIN. Podczas konferencji zostały zatrzymane przez policję.

- Według mojej wiedzy GlamRury w zeszłym tygodniu rozpoczęły akcję artystyczną kontynuującą letnie działania twórcze w podwórkach kwartału 21. Polegały one na ożywieniu ścian budynków przeznaczonych do remontu poprzez stworzenie na nich malunków. Także i w zeszłym tygodniu wykonały one artystyczną wklejkę na jednej ze ścian oficyn podpisaną hasłem: KAMIENICE NA ŚWIETLICE. To właśnie to działanie miało podobno stanowić być powodem, dla którego SCR był zainteresowany zatrzymaniem GlamRur.

Szczecińskie Centrum Renowacyjne do tej pory przychylnie traktowało takie akcje. Wystarczy wspomnieć ostatni malunek, który powstał w ramach festiwalu "Ar+=Adding" i galerii MISIĘTUPODOBA.

Nie udało się nam skontaktować z rzecznikiem SCR-u. Wszystko wskazuje jednak na to, że SCR nie wiedział o akcji GlamRur, bo wcześniej wydawał pozwolenie na tego typu przedsięwzięcia.

- Już 2 listopada dostaliśmy informację od SCR, że dwie kobiety malują mury kamienicy przy ul. Bogusława - relacjonuje asp. Przemysław Kimon z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. - Tego dnia nie udało się nam jednak zastać tam kobiet. W środę ponownie dostaliśmy zawiadomienie, że te same kobiety znów się tam pojawiły. Kiedy policjanci przybyli na miejsce, kobiety nie malowały na murze, ale znalazł się świadek, który potwierdził, że tak było.

GlamRury trafiły do komisariatu. Zostały spisane ich dane osobowe, przesłuchano świadka i kobiety odeszły wolno. Dopuściły się wykroczenia malowania, wykonywania napisów na murze.

- Nie potwierdziliśmy do tej pory, by tak jak mówiono szerzyły faszystowskie hasła - dodaje Kimon. - Teraz musimy odnaleźć właściciela kamienicy, jeśli on złoży wniosek o ściganie za to wykroczenie, kobietom grozi ograniczenie wolności lub grzywna.

Ograniczenie wolności ma polegać na wykonywaniu prac publicznych, grzywna może wynieść do 5 tys. zł.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński