Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Michałem Jachem. "Zapewniam, że nasi żołnierze nie jadą walczyć"

Rozmawiał Mariusz Parkitny
fot. andrzej szkocki
Z posłem Michałem Jachem (PiS), przewodniczącym sejmowej Komisji Obrony Narodowej o misji naszych żołnierzy w Iraku i Kuwejcie

Decyzja o wysłaniu polskich żołnierzy na misję do Iraku i Kuwejtu wywołuje emocje. Słychać glosy, że jadą na wojnę. Opinia publiczna się niepokoi. Zasadnie?
Nie. Nasi żołnierze nie jadą tam walczyć, a jedynie wspierać żołnierzy innych armii. Szkoda, że opozycja nie potrafi w tak poważnych sprawach wznieś się poza swoje partyjne gry.

Jednak takie opinie się pojawiły.

Ale są nieprawdziwe. Co więcej, opozycja prowadzi obłudną grę, bo my realizujemy postanowienia zawarte jeszcze za poprzedniej kadencji.

Kto jedzie na misję i w jakim celu?

Prezydent podpisał postanowienia o wysłaniu kontyngentów wojskowych do Kuwejtu i Iraku w celu wsparcia koalicji walczącej przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu. Nasi żołnierze mają tam zostać do końca grudnia 2016 r. Na wyposażeniu kontyngentu będą wielozadaniowe myśliwce F-16. Ich zadanie jest typowo rozpoznawcze, wspierające. Mają zbierać informacje i przekazywać do dowództwa.

Ale po co wysyłać naszych żołnierzy na Środkowy Wschód? Nie prowokujemy tym terrorystów do odwetu?

Musimy zmienić myślenie na temat walki z terroryzmem. Tu potrzebna jest solidarność państw walczących z tzw. Państwem Islamskim. Nasz kraj jest obecnie bezpieczny, nie ma sygnałów, że coś z ich strony może nam grozić. Ale pamiętajmy, że za kilka lat, powiedzmy, pięć czy sześć, sytuacja może się zmienić. Dlatego tak ważna jest nasza solidarność w ramach NATO.

Prezydent Andrzej Duda podpisał rozporządzenie o wysłaniu kontyngentu i zostało ono od razu podane do publicznej wiadomości. Nie za wcześnie? Nie prowokujemy tym terrorystów tuż przed szczytem NATO w Warszawie i przed Dniami Młodzieży w Krakowie?

Nie widzę związku. Rozporządzenie zostało podpisane i ogłoszone. To normalna procedura. Nie było potrzeby czekać. Nasze służby pracują nad tym, aby oba wydarzenia przebiegły bez zakłóceń i incydentów.

A co powie pan tym, którzy uważają, że takie decyzje o wysłaniu naszych żołnierzy na misję międzynarodową, szczególnie na tak niebezpieczną, powinno być przedmiotem obrad prezydenckiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego, z udziałem ekspertów, polityków różnych opcji.
To nie ta ranga sprawy. Oczywiście RBN mogła się tą sprawą zajmować, ale nie musiała, bo nasi żołnierze nie jadą walczyć. Powtórzę to raz jeszcze. Zadaniem naszych żołnierzy jest rozpoznanie i dostarczanie informacji.

A sejmowa Komisja Obrony Narodowej zajmowała się tematem?

Nie było takiej potrzeby. Szkoda, że opozycja wykorzystuje bezpieczeństwo narodowe do swoich celów. W sprawie walki z terroryzmem powinniśmy mówić jednym głosem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński