Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa: "Grudzień 1970 w Szczecinie wstrząsnął całą Polską"

Rozmawiał Marek Rudnicki
Michał Paziewski: - Bez doświadczeń Grudnia nie byłoby Sierpnia
Michał Paziewski: - Bez doświadczeń Grudnia nie byłoby Sierpnia Andrzej Szkocki
Rozmawiamy z dr. Michałem Paziewskim, historykiem Uniwersytetu Szczecińskiego o Grudniu 1970 r., który stworzył Sierpień 1980 r. i Solidarność.

- Jaki wpływ na współczesną historię miała rewolta robotnicza w Szczecinie w grudniu 1970 r.?
- Grudzień`70 stał się zdecydowanie pierwowzorem dla Sierpnia`80 i dzięki niemu powstała Solidarność. Robotnicy po raz pierwszy poczuli swoją ogromną siłę. Pod presją demonstracji i strajków usunięto - co nigdy nie zdarzyło się w dziejach obozu państw socjalistycznych - pierwszego sekretarza PZPR, Władysława Gomułkę.

Podczas buntu robotnicy wypracowali metody, które doskonale sprawdziły się dekadę później.

To, że z demonstracjami nie można wychodzić na ulice, strajkować należy przede wszystkim w okupowanych zakładach pracy, szybko formułować postulaty, rozmawiać tylko na swoim terenie, a przebieg negocjacji transmitować przez zakładowe radiowęzły opanowane przez strajkujących.

- Dwa bunty: Grudzień i Sierpień, a jakie były różnice?
- W grudniu 1970 roku władze narzuciły Szczecinowi swego rodzaju stan wojenny. Po raz pierwszy od wojny wprowadzono godzinę milicyjną. Miasto odcięto od reszty kraju. Bez specjalnych przepustek nie można było do niego wjechać i poruszać się nocą. Wojskowo -milicyjne patrole na ulicach, czołgi blokujące zakłady pracy, zawieszone połączenia telefoniczne, lotnicze i promowe, zamknięte granice.

W takiej atmosferze strajku generalnego od 18 do 22 grudnia Ogólnomiejski Komitet Strajkowy ze stoczni "Warskiego" przełamał państwowy monopol na środki masowego przekazu, udzielał zgody na druk Kuriera Szczecińskiego, decydował o pracy Huty Szczecin, elektrowni i innych przedsiębiorstw. 10 lat później do demonstrantów już nie strzelano, jak w grudniu, gdy walki uliczne spowodowały szok w społeczeństwie i władzy i strajk powszechny.

Zmuszono partię do rozmów z robotniczą reprezentacją. Podpisano 20 grudnia pierwowzór Porozumień Sierpniowych, w którym żądano "niezależnych związków zawodowych podległych klasie robotniczej".

- Ustalenia Grudnia jednak stoczniowcy odrzucili.
- Nowa ekipa Edwarda Gierka nie wycofała się z podwyżki cen żywności.

Po dwóch dniach protest zawieszono, ale wznowiono w styczniu 1971 r. Kontynuacja buntu zagroziła władzy rozlaniem się protestu na cały kraj i obaleniem nowej ekipy rządzącej. I wówczas po raz pierwszy w dziejach wschodnioeuropejskich państw komunistycznych, zmuszony był przyjechać do strajkujących I sekretarz KC partii z premierem oraz ministrami spraw wewnętrznych i obrony narodowej.

Komitet Strajkowy przekształcił się w Komisję Robotniczą, która przez trzy tygodnie była swego rodzaju pierwszym wolnym związkiem zawodowym w PRL.

Decydowała o demokratycznych wyborach w partii i związkach zawodowych. Jej działacze, prekursorzy "Solidarności", zorganizowali też niezależne obchody 1 maja 1971 r., podczas których niesiono transparenty "Czcimy pamięć poległych podczas wydarzeń grudniowych" czy "Żądamy ukarania winnych zbrodni grudniowych".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński