Ale masz tu przytulnie, poczułam się jak w domu wchodząc do twojej pracowni.
- Tak, jest nieduża, ale przytulna. Poduchy, wygodne sofki, pachnące świece, zielone kwiaty. I mnóstwo instrumentów, atmosfera przyjazna dla ciała i ducha. Bardzo dużo wniosła tutaj Kasia Huzar-Czub. Na potrzeby Tuli-Ranków, stworzyliśmy też pomieszczenie z sofką i przewijakiem dla maluchów. Teraz można to nazwać takim „VIP-Roomem”. Korzystają z niego również rodzice, którzy czekają na swoje dzieci podczas zajęć. Miejscówka idealna, aby przyciąć przysłowiowego komara. Na zewnątrz jest mural, który malowaliśmy wspólnie z Kasią i moim synem Ignacym.
Skąd się wzięło ukulele i jaka jest jego historia? Opowiesz nam trochę o tym?
- Pewnie! Za symboliczną datę narodzin ukulele, przyjmuje się rok 1879, kiedy to do portu w Honolulu przybył kliper Revenscrag, na pokładzie którego, wśród portugalskich imigrantów znalazł się również mały, strunowy instrument o nazwie Machete. To on zainspirował powstanie ukulele (haw. – skacząca pchła). Hawajczycy zakochali się w jego brzmieniu oraz nadali bieg historii tego instrumentu, która trwa do dzisiaj.
James Hill to postać, którą inspirują się tysiące fanów ukulele, w tym też ja. To guru ukulele. On jest założycielem portalu Uketropolis, który dostarcza wspaniałych treści metodycznych i dydaktycznych z dziedziny ukulele. Stworzył także Uke Heads, czyli kolorowe grafiki w kształcie ukulele (a dokładnie 1879), których to jestem posiadaczem, jak i kilkaset już osób z całego świata. To taka forma integracji środowiska oraz sposób na wyjątkowy album muzyczny współtworzony przez właścicieli Uke Heads.. Dwie z nich znajdują się na muralu na zewnątrz budynku, trzecia zostanie domalowana w tym roku.
Jesteś nauczycielem, uczysz grać na ukulele. Ile lat trzeba mieć żeby zacząć?
- W zasadzie to nie ma reguły jeśli chodzi o wiek. Moje najmłodsze grupy to sześciolatki. Nauka gry dzieci w tym wieku stanowi niemałe wyzwanie, ale biorąc pod uwagę, nie mam parcia aby kształcić wirtuozów tego instrumentu, a jedynie dostarczać uśmiechu i dobrej zabawy – i uczniowie i ja – jesteśmy zadowoleni.
Czym rożni się ukulele od gitary? Co je wyróżnia?
- Jest o wiele mniejsze. Zmieści się do plecaka. Ma tylko cztery struny. Może być zabawką, ale nie musi. Może być kolorowe. Jest bardzo przyjazne i wesołe.
Jak tak z tobą rozmawiam, to myślę, że lubisz to co robisz. Mam rację?
- Masz rację. Czuję, że to jest moje miejsce. Wiele osób od dłuższego czasu powtarzało mi, że w pracy z dziećmi sprawiam wrażenie, że jestem w swoim żywiole. W ostatnim czasie cały ogrom wsparcia w tej kwestii dostałem od Kasi Huzar. Idę tą drogą, bo czuję się spełniony w tym co robię. Chcę, żeby dzieci miały frajdę, kiedy do mnie przychodzą. Wspólne muzykowanie, do którego nieustannie zachęcam – sprawia mi wiele satysfakcji.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?