Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosyjska Floryda. Jak Aleksander Ionow mógł wpływać na wybory w USA

Maciej Białobrzeski
Maciej Białobrzeski
Teraz 32-letni Ionow - cytowany przez Reutera z Moskwy - komentuje zarzuty mówiąc, że "Te oskarżenia to kompletna bzdura"
Teraz 32-letni Ionow - cytowany przez Reutera z Moskwy - komentuje zarzuty mówiąc, że "Te oskarżenia to kompletna bzdura" fot. 123-RF/@belchonock
Rosjanin Aleksander Ionow, który 29 lipca został oskarżony przez Departament Sprawiedliwości USA o wieloletnią pracę na rzecz wykorzystywania grup politycznych w celu szerzenia propagandy, polaryzację nastrojów społecznych i ingerencję w amerykańskie wybory, ripostuje, że stawiane mu zarzuty są "umotywowane politycznym nonsensem" - podaje agencja Reutera.

Aleksander Ionow został oskarżony o spisek, który miał na celu zmuszenie obywateli USA do działania jako nielegalni agenci rosyjskiego rządu - informuje USA. Jeśli zostanie skazany, grozi mu do pięciu lat więzienia. Został również ukarany poprzez nałożenie na niego sankcji. Na liście łącznie znalazły się dwie osoby i cztery podmioty.

- Wyznaczone dziś osoby i podmioty odegrały różne role w rosyjskich próbach manipulowania i destabilizacji Stanów Zjednoczonych oraz ich sojuszników i partnerów, w tym Ukrainy - przekazało Ministerstwo Skarbu w oświadczeniu, wskazując, że te osoby to obywatele Rosji Aleksandr Wiktorowicz Ionow i Natalya Valeryevna Burlinova.

Dla Rosjanina to decyzja polityczna

Teraz 32-letni Ionow - cytowany przez Reutera z Moskwy - komentuje zarzuty mówiąc, że "Te oskarżenia to kompletna bzdura".

- Kiedy przeczytałem zarzuty przeciwko mnie, poczułem, że czytam jakąś artystyczną opowieść - powiedział Rosjanin. - Nie zapłaciłem nikomu żadnych pieniędzy - zapewnił. - Decyzja o wszczęciu przeciwko mnie sprawy karnej jest decyzją polityczną

Wśród stawianych Ionowowi zarzutów pojawiają się informacje, że pracował dla - lub w imieniu - Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), czyli następcy rosyjskiego Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego (KGB). Rosjanin miał temu stanowczo zaprzeczyć, mówiąc, że nigdy nie pracował w FSB i nie koordynował z nią swoich działań.

Odmienne zdanie Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych

Departament Sprawiedliwości USA uważa jednak, że Ionow działał w imieniu FSB. Rosjanin miał finansowo wspierać grupy polityczne na Florydzie, w stanie Georgia i Kalifornii. Jego działalność miała na celu skłonienie wspomnianych grup do publikowania prorosyjskiej propagandy i promowania rosyjskich interesów.

Według amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości "działalność" Ionowa na Florydzie polegała na wykorzystywaniu uzyskanej kontroli nad tamtejszymi grupami politycznymi, aby ingerować w lokalne wybory, wspierając kampanie polityczne dwóch osób w 2017 i 2019 roku. Departament nie ujawnia jednak nazwisk tych polityków. Floryda może być bardzo ciekawym miejscem dla rosyjskiej agentury, bowiem uważana jest za tzw. "swing state" (stan, który często zmienia preferencje partyjne). Warto jednak zaznaczyć, że obecnie uważa się Florydę za stan republikański.

Departament informował, że Rosjanin od mniej więcej grudnia 2014 roku do marca 2022 roku, wraz z co najmniej trzema rosyjskimi urzędnikami, miał angażować się w kampanię wpływów zagranicznych wymierzoną w Stany Zjednoczone.

Ionov powiedział, że ma prawnika w Stanach Zjednoczonych, ale biorąc pod uwagę sankcje, nie był w stanie zapłacić amerykańskim prawnikom, więc jego prawo do obrony zostało skutecznie usunięte przez Stany Zjednoczone.

Źródło: Reuters, Departament Sprawiedliwości USA, The New York Times, Washington Post

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rosyjska Floryda. Jak Aleksander Ionow mógł wpływać na wybory w USA - Portal i.pl

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński