Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z ringu do aresztu

/pok/
Były pięściarz trenował młodych adeptów boksu, teraz trafił do celi.
Były pięściarz trenował młodych adeptów boksu, teraz trafił do celi. archiwum

Adam J., trener Bokserskiego Towarzystwa Sportowego Broń Radom 1926 został aresztowany jako podejrzany o udział w grupie przestępczej zajmującej się kradzieżami samochodów i wymuszaniem za nie okupów. Były pięściarz i wicemistrz Polski próbował okaleczyć się w areszcie, m.in. uderzając głową w kraty. Razem z nim za kratkami przebywa w związku z tą sprawą jeszcze ośmiu mężczyzn. Kolejnych siedmiu ma już postawione zarzuty. A to dopiero początek śledztwa.

Grupa składała się z mieszkańców Radomia i działała od kilkunastu miesięcy. Skład był płynny, ale wszystkich członków interesowały głównie samochody sprowadzone niedawno z zagranicy. Większość z nich miała wartość od 10 do 20 tysięcy złotych, a ich nowi właściciele nie posiadali ubezpieczenia "auto casco". Skąd przestępcy dysponowali wiedzą na tak poufne tematy, na razie nie wiadomo. Po dokonaniu kradzieży złodzieje kontaktowali się z właścicielami i proponowali wykup aut za kwoty od tysiąca do 5 tysięcy złotych. Niektórzy się na to godzili. Samochody tych, którzy odrzucili żądanie były albo rozbierane na części, albo bez skrupułów niszczone. Zdarzało się też, że złodzieje porzucali je na ulicach, by zwolnić w ten sposób miejsce w "dziupli" dla innego pojazdu.

- Szacujemy, że w ubiegłym roku ukradli co najmniej 40 pojazdów, liczba ta może być jednak znacznie większa i sięgać nawet 100 samochodów. Trudno jest to jednak precyzyjnie ustalić, gdyż często sami poszkodowani nie są zainteresowani w składaniu pełnych zeznań - stwierdził w rozmowie z nami Andrzej Stojak z Wydziału Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Jak się dowiedzieliśmy, podejrzanych w tej sprawie jest już 15 osób. Zarzuty dotyczą kradzieży samochodów, paserstwa oraz wymuszania okupów. Dziewięć osób, decyzją sądu zostało aresztowanych. Wśród nich jest Adam J., znany w środowisku sportowym, były radomski pięściarz i trener w Bokserskim Stowarzyszeniu Sportowym Broń 1926. Gdy znalazł się w policyjnym areszcie próbował się okaleczyć, uderzając głową o kraty. Przed samouszkodzeniem ciała powstrzymali go dopiero policjanci.

Inni zatrzymani są dobrze znani, zarówno w policji, jak i prokuraturze jako osoby związane ze światkiem złodziei samochodów. Niektórzy byli już skazywani za podobne przestępstwa. Według Tadeusza Kaczmarka, rzecznika prasowego komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu ta sprawa jest wciąż rozwojowa. Taka sama jest opinia prokuratury.

- Przewidujemy kolejne zatrzymania - zapowiedział prokurator Andrzej Stojak.

Jak działali złodzieje?

Członków grupy interesowały głównie samochody sprowadzone niedawno z zagranicy. Większość z nich miała wartość od 10 do 20 tysięcy złotych, a ich nowi właściciele nie posiadali ubezpieczenia "auto casco". Skąd przestępcy dysponowali wiedzą na tak poufne tematy, na razie nie wiadomo. Po kradzieży złodzieje kontaktowali się z właścicielami i proponowali wykup aut za kwoty od tysiąca do 5 tysięcy złotych. Niektórzy się na to godzili. Samochody tych, którzy odrzucali żądania były albo rozbierane na części, albo bez skrupułów niszczone.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie