Ponad godzinę oprowadza mnie po osiedlu Niebuszewo Wiktoria Jeremicz, strażnik przyrody, członek Ligi Ochrony Przyrody.
Pokazuje miejsca, gdzie m.in. „przez pomyłkę” wycięto dwa dęby. Wskazuje sterczące w wielu miejscach pniaki po ściętych innych drzewach, nadmiernie ogłowione korony i ostatnio podcinane krzewy ozdobne w okresie największej suszy.
- Nie jestem wrogiem regulacji, ale sposób, w jaki jest to robione na osiedlu, to barbarzyństwo i niewiedza - mówi Wiktoria Jeremicz i pokazuje uschnięte drzewa, których nie ruszono, czy tzw. susz, na który wynajęte spółki nie zwracały uwagi, wykonując konkretne zlecenia spółdzielni.
- To nieprawda - oponuje dr Mirosław Puc, kierownik osiedla należącego do spółdzielni mieszkaniowej Wspólny Dom. - My za nasze działania bierzemy odpowiedzialność, a pani Jeremicz tylko wskazuje palcem, co jest według niej nie tak. Oboje troszczymy się o przyrodę, ale mamy inne spojrzenia na nią. Na osiedlu mieszkają ludzie i potrzebna jest polityka zdrowo rozsądkowa, a nie pochylanie się nad każdą gałązką.
Nie tak dawno spółdzielnia planowała poszerzenie uliczki na tyłach budynku Interoceanmetal Joint Organization przy ul. Św. Cyryla i Metodego. Powód: samochody służb wywożących odpady komunalne mają utrudniony dojazd do śmietników, bo w uliczce parkują auta. Planowano więc wycięcie kilku drzew i rosnących wzdłuż krzewów. Mieszkańcy oprotestowali plany i zebrali ponad setkę podpisów pod petycją o zaniechanie inwestycji.
Kilka lat temu p. Jeremicz zabiegała o zbadanie powietrza na Niecce Niebuszewskiej (bez skutku „bo to kosztuje”). Z tego względu, że unoszących się tu pyłów jest więcej niż gdziekolwiek indziej w Szczecinie (opinia przyrodników). Stąd też jej ciągła walka o roślinność, która niweluje zanieczyszczenia. Proste?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?