Obrońcy Mariupola, zarówno ukraińscy, jak i obcokrajowcy, są zabarykadowani w hucie stali Azowstal. TASS cytuje rosyjskiego generała pułkownika Michaiła Mizincewa, który oświadczył, że oferta Moskwy jest podyktowana "katastrofalną sytuacją w zakładzie, jak również czysto ludzkimi wartościami". Pozostali w kompleksie metalurgicznym obrońcy mieliby opuścić obiekt bez broni i amunicji w niedziele między godz. 6 a 13 czasu moskiewskiego.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w nagraniu zamieszczonym w nocy na Facebooku, że sytuacja w oblężonym Mariupolu "pozostaje bardzo poważna", a władze w Kijowie są w stałym kontakcie z obrońcami miasta. Prezydent oskarżył Rosję o próbę zlikwidowania mieszkańców Mariupola, ale nie odniósł się do twierdzenia Kremla, że wojska rosyjskie wyparły ukraińskie siły z całego miasta.
Madialne doniesienia mówią o tym, że nocą zrzucano zaopatrzenie na potrzeby walczących obrońców - głównie amunicję, której podobno brakuje.
Jak pisze agencja informacyjna Ukrinform, w Mariupolu pozostaje około 120 tys. jego mieszkańców. Według agencji Rosjanie bombardują nieuzbrojonych cywilów i blokują dostarczanie do miasta pomocy humanitarnej. Mer Mariupola informował wcześniej, że od początku rosyjskiej inwazji zginęło tam około 20 tys. cywilów.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?