Rolnik Roku: Kocha pracę na roli i polowania

Tomasz Olech pochodzi z rodziny rolniczej. Tradycje przejął po ojcu, który też jest rolnikiem.
Po ukończeniu studiów o profilu ekonomicznym w 2000 roku, pan Tomasz przejął cesją umowę dzierżawy gospodarstwa rolnego o powierzchni 250 hektarów w Sulimierzu. Jego areał stanowi 40 hektarów gruntów rolnych, reszta to użytki zielone. Gospodarstwo było zadłużone, więc pan Tomasz najpierw musiał uporać się z długami swojego poprzednika wobec Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa.

Początkowo na dzierżawionych od agencji polach uprawiał warzywa, a także rzepak i zboże. Bywało, że w sezonie do prac polowych najmował nawet 60 osób. W 2003 roku pan planował wybudować przechowalnię warzyw o pojemności 3,5 tys. ton.

- Ale Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa odmówiła mi sprzedaży gruntów i zająłem się tylko uprawą rzepaku i zbóż - mówi rolnik. - Uzyskiwane dochody inwestowałem w nowoczesny park maszynowy. Zająłem się też hodowlą bydła mięsnego rasy limousine.

Hodowla Tomasza Olecha liczy 200 sztuk bydła. Zajmuje się nimi tylko z jednym pracownikiem. Jednocześnie uprawia zboża, rzepak oraz kukurydzę na kiszonki. Bydło eksportuje do zachodnich krajów Europy. Zboża zaś sprzedaje na lokalnym rynku lub wywozi do Niemiec.

- Każdy dzień zaczynam od godziny 7 rano - opowiada Tomasz Olech. - Swoje zajęcia rozpoczynam od przeglądu i nakarmienia stada, następnie wykonuję prace polowe, kończę późnym wieczorem na obrządku bydła. W sezonie wegetacyjnym mój dzień pracy trwa ok. 14, a nawet 16 godzin. Zimą zaś pracuję od 8 do 10 godzin. Zajęcia w gospodarstwie mam 365 dni w roku.

W gospodarstwie Piotra Olecha jest nowoczesny sprzęt m.in. 4 traktory, ładowarka teleskopowa, suszarnia, 2 opryskiwacze oraz całe wyposażenie potrzebne do prowadzenia intensywnej produkcji rolnej.

- Nie ma większej satysfakcji z pracy, gdy się robi to, co się naprawdę lubi - komentuje gospodarz z Sulimierza. - A ja swój lubię. Czas wolny, choć nie ma go za wiele, spędzam z rodziną. Poza tym jestem myśliwym. Z jednej strony z obowiązku, ponieważ dzięki temu mogę minimalizować straty wyrządzane na moich polach przez dziką zwierzynę, głównie przez dziki. Ale to także moja pasja. Czas spędzany na łonie natury pozwala się wyciszyć, zwolnić tempo i w cieszy przemyśleć niektóre sprawy.

Na zgłoszenia kandydatów do naszego plebiscytu "Rolnik roku"czekamy do 12 października. Zwycięzcom zostaną przyznane tytuły Rolnik Roku 2012 i Rolnik Roku 2012 - agroturystyka. Zapraszamy do zgłaszania popularnych rolników ze swojego regionu.

Każdy może wytypować dowolną liczbę osób. Należy w tym celu wypełnić kupon, który zamieszczamy obok. Można go także pobrać ze strony internetowej www.gs24.pl/rolnik. Własnoręcznie podpisany kupon można dostarczyć do naszej redakcji osobiście lub listownie z dopiskiem "Rolnik Roku" na adres Głos Szczeciński, Nowy Rynek 3, 71 - 875 Szczecin. Na kuponach musi znaleźć się numer telefonu osoby zgłaszającej.

Propozycje kandydatów do naszego plebiscytu można też przesłać mailem na adres [email protected]. W tytule maila trzeba wpisać "Rolnik roku". W zgłoszeniu powinny znaleźć się następujące dane: imię i nazwisko kandydata, jego numer telefonu, miejsce zamieszkania, kategoria działalności np. agroturystyka, nazwa gminy i adres mailowy. Zgłaszający powinien podać swój numer telefonu. Pełną listę kandydatów zamieścimy w wydaniu gazetowym Głosu Szczecińskiego, a także na naszej stronie internetowej.

Nagrodami dla zwycięzców będą weekend SPA w Dolinie Charlotty dla dwóch osób oraz możliwość skorzystania z kampanii reklamowej, która będzie do zrealizowania na portalach Mediów Regionalnych. Głosowanie na kandydatów rozpocznie się 5 października, a wyniki plebiscytu opublikujemy 9 listopada.