Rolnicy przesadzili. Zablokowali pół miasta [zdjęcia, wideo]

Po dwóch tygodniach przerwy, rolnicy znów zaczęli protest w Szczecinie ). I to od razu od mocnego uderzenia. Na ulice wyjechało ponad 90 maszyn. Połowa z nich przyjechała na jeden dzień z sąsiednich powiatów, głównie Pyrzyc, Stargardu i Choszczna.

Przed godziną 14 ruszyli z Wałów Chrobrego. Trasa wiodła ulicami Matejki, pl. Rodła, Piłsudskiego, pl. Szarych Szeregów, al. Piastów, pl. Kościuszki, ul. Krzywoustego do Bramy Portowej, pl. Żołnierza i Hołdu Pruskiego.

Gdy pierwsze maszyny wjeżdżały w al. Piastów, traktory z końca były dopiero na pl. Rodła. Porządku pilnowali policjanci, ale ciągłe przerwy w ruchu wywoływały wściekłość kierowców. Tym bardziej, że podczas przejazdów przez skrzyżowania policja zamykała ruch dla aut osobowych. Niektórzy krążyli w kółko. Tak było na al. Wyzwolenia, gdy kierowcy nie mogli jechać prosto przez pl. Rodła. Policjanci kierowali ich w prawo do ul. Matejki.

- Ile razy będę tak krążył? Rozumiem, że rolnikom nie jest łatwo. Ale co do tego mają mieszkańcy Szczecina?. Przecież postulaty rolników powinny być załatwiane w Warszawie - denerwował się pan Wojciech, kierowca w ciemnozielonym audi.

Internauci protestują przeciwko... protestowi rolników w Szczecinie

Podobnie było na innych skrzyżowaniach. Ale i u samych rolników widać pierwsze podziały. Na odprawie przed wyjazdem, niektórzy krytykowali przywódców protestu.

- Gadacie tylko o zmianach personalnych w agencji, a nie zajmujecie się prawdziwymi problemami rolników - krzyczał jeden z nich.

-Zablokujmy wszystko i będzie po sprawie - wtórował mu drugi.
Nastroje tonował Edward Kosmal, przewodniczący komitetu protestacyjnego.

- Chcemy rozwiązać wszystkie problemy. ale musimy to robić z głową. Nie możemy zablokować całego miasta. Jedźcie zgodnie z przepisami. Na ulicach rządzi policja i kodeks drogowy. Nie zwalniajcie celowo. Nie wyrywajcie się do przodu. Sytuacja jest napięta. Policja będzie działać zdecydowanie - radził przed wyjazdem.

Jutro na ulicach Szczecina znów mogą pojawić się traktory. Będzie ich mniej niż w czwartek. W przyszłym tygodniu protest może przenieść się do stolicy. Trwają uzgodnienie, ale żadne decyzje na razie nie zapadły.