24-letni Stanisław C. odpowie za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu dożywocie. Od maja siedzi w areszcie. Jego żona, 20-letnia Natalia C. jest oskarżona o nieudzielenie synowi pomocy. W areszcie spędziła pół roku. Teraz ma dozór policyjny. Będzie odpowiadać z wolnej stopy. Oboje pochodzą z Choszczna. Proces odbędzie się przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Pierwsza rozprawa prawdopodobnie w lutym.
Oliwier zmarł w połowie maja. Do szpitala trafił z licznymi ranami. Miał pękniętą czaszkę, krwiaka głowy, zrosty po połamanych żebrach oraz zwichnięcia piszczeli i łokcia. Ojciec twierdził, że syn spadł z wersalki. Ale lekarze nie dali mu wiary. Ich podejrzenia potwierdziły opinie biegłych. Według prokuratury, Stanisław C. zaczął znęcać się nad dzieckiem wkrótce po jego urodzeniu. Łamał mu kości, uderzał niemowlakiem o ścianę i podłogę. Śledczym nie udało się się ustalić, jakimi narzędziami zadano część ran.
- W maju pobił syna z zamiarem zabicia dziecka. Dlatego ma zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem - mówi sędzia Elżbieta Zywar z Sądu Okręgowego w Szczecinie.
Zdaniem prokuratury, Natalia C. wiedziała, że mąż znęca się nad dzieckiem, ale nie reagowała. Wezwała pogotowie dopiero w maju, gdy po kolejnym skatowaniu stan chłopca był krytyczny. Dziecko zmarło kilka dni potem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?