- Kiedyś zadzwonił do mnie z pretensjami klient, któremu zaprojektowałam dom - wspomina architekt Jolanta Panz-Burkiewicz. - Jeszcze nie ma ocieplenia, a już się dach ugina - mówił. Gdy pojawiłam się na miejscu budowy, zdębiałam. Na poddaszu brakowało kilku słupów podtrzymujących całą konstrukcję dachu. Nie postawiono ich, bo właściciel chciał mieć u góry duże, przestronne pomieszczenie. Nie pomyślał jednak, podobnie jak wykonawca, że na czymś ten dach musi się trzymać.
Za ciężkie ścianki
Inne przykłady beztroski? Modne są ostatnio ścianki działowe z luksferów.
- Ludzie ustawiają je tam, gdzie przyjdzie im ochota - mówi Panz-Burkiewicz. - A przecież szkło jest bardzo ciężkie. Jeśli wybuduje się taką ściankę na piętrze, a strop nie był obliczony na taki rodzaj obciążeń, to może z czasem zacząć pękać sufit, a cała konstrukcja domu zostanie naruszona.
Zdaniem architekt stawianie nawet lekkiej ścianki działowej powinno być konsultowane z projektantem.
- Bo przy ściance z reguły stawia się jakiś mebel - mówi. - Np. regał pełen książek, starą komodę wypełnioną ceramiką. Takie ciężary należy ustawiać w odpowiednim miejscu.
Dużo kilogramów
Konstrukcję domu naruszają także ci, którzy wycinają w stropie otwory na dodatkowe schody. Nie służą budynkowi również dodatkowe wylewki betonowe w łazience.
- To dość powszechna praktyka - uważa Panz-Burkiewicz. - Wykonawcom z reguły chodzi o to, by usztywnić strop i równo położyć glazurę.
Bardzo niebezpieczne jest także budowanie kominka na piętrze bez odpowiedniego wzmocnienia stropu
- To ogromny ciężar, strop może nie wytrzymać - uważa architekt. - Sam wkład waży około 100 kg. Do tego obudowa, drewno na opał - w sumie może dać dodatkowo nawet około 300 kg. Nie zawali się to od razu. Ale może za kilka lat. Po co ryzykować?
Co jeszcze? Tarasy na płaskim dachu.
- Stropodach zawsze ma mniejszą nośność, niż strop między piętrami. Jeśli obciąży się go dodatkowo betonową warstwą wyrównawczą, płytkami ceramicznymi lub kamiennymi, a potem usiądzie na nim kilka osób - łatwo o nieszczęście.
Kiedy działać?
Zgodnie z Prawem budowlanym, każde prace budowlane wymagają od inwestora, by skonsultował je z urzędem miasta, czy gminy. Formy tych konsultacji mogą być dwie i zależą od tego, jaka jest ranga planowanych robót.
- Jeśli prace są drobne, wymagają jedynie zgłoszenia w urzędzie - wyjaśnia Panz-Burkiewicz. - Trzeba to zrobić miesiąc przed planowanym terminem robót. Do zgłoszenia dołącza się szkic. Jeśli w ciągu miesiąca nie przyjdzie z urzędu pismo z zastrzeżeniami, to znak, że można działać.
Gdy mamy w planach poważne prace, których efektem jest zmiana wyglądu naszego domu lub zmiany elementów konstrukcyjnych - wymagane jest pozwolenie na budowę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?