Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Lewandowski: Moje zdanie o polskim szkoleniu jest niezmienne. Nie widzę światełka w tunelu

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Robert Lewandowski
Robert Lewandowski Szymon Starnawski
Do meczu z Andorą przygotowujemy się jak do każdego innego. Chcemy wygrać i zapewnić sobie baraże - zapowiada przed nadchodzącymi spotkaniami eliminacji MŚ 2022 z Andorą i Węgrami kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski.

Meczami z Andorą (12.11, wyjazd) i Węgrami (15.11, PGE Narodowy) reprezentacja Polski zakończy zmagania w kwalifikacjach do mundialu 2022. Już w Andorze powinniśmy zagwarantować sobie miejsce barażowe. Wystarczy, że wygramy, a Albania nie pokona Anglii na Wembley.

- Do meczu z Andorą przygotowujemy się jak do każdego innego. Chcemy wygrać i zapewnić sobie baraże. Po spotkaniu nastąpi analiza i zostaną podjęte decyzje odnośnie kolejnego meczu, z Węgrami. To poziom międzynarodowy, nigdy nie można myśleć o czymś, co będzie w marcu, gdy wcześniej się sobie tego nie zapewniło. Z Andorą zagramy na 100 proc., tylko wtedy ma to sens - skomentował kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski podczas wtorkowej konferencji prasowej na zgrupowaniu w Gironie.

ZOBACZ TEŻ:

W marcu na Narodowym gładko pokonaliśmy Andorę 3:0, a "Lewy" zdobył dwie bramki. Po ostrym wejściu rywala doznał jednak też kontuzji, która wyeliminowała go z gry na prawie miesiąc, przez co nie zagrał m.in. z Anglią na Wembley (1:2) i w ćwierćfinałach Ligi Mistrzów przeciwko PSG (2:3 i 1:0, Bayern odpadł w dwumeczu).

- Nie myślałem nawet o tym, żeby oszczędzać siły przeciwko Andorze. Sytuacja z pierwszego meczu była przypadkowa, rywal nie chciał mi zrobić krzywdy. Takie rzeczy się zdarzają. Mecz z Andorą będzie dla mnie ważny. Oczywiście, sztuczna murawa nigdy nie jest dla piłkarza wymarzoną nawierzchnią. Ale nie miałem jeszcze okazji sprawdzić tej, na której zagramy z Andorą, być może jej jakość jest dobra. Takie mecze też trzeba wygrywać i przygotować się do nich jak najlepiej. Zdajemy sobie sprawę z tego, że rywale będą walczyć i skupiać się na dobrej grze defensywnej. Musimy sobie z tym poradzić atakiem pozycyjnym - ocenił Lewandowski.

ZOBACZ TEŻ:

Z reprezentacją Polski po raz pierwszy przebywa na zgrupowaniu Matty Cash. Obrońca Aston Villi, którego mama i dziadkowie są Polakami, niedawno dostał potwierdzenie posiadania polskiego obywatelstwa i może zadebiutować w biało-czerwonych barwach.

- Pierwsze wrażenie jest takie, że Matty to otwarty, uśmiechnięty i kontaktowy chłopak. Już wczoraj wieczorem mogliśmy się o tym przekonać. To ważne, że chce zintegrować się z grupą i się tego nie boi. Jeśli chodzi o treningi, to na razie mieliśmy tylko dwie jednostki, w tym jedną wprowadzającą. Zawodnik z Premier League musi prezentować pewne umiejętności i jakość. O to jestem u Matty'ego spokojny - podkreślił napastnik Bayernu Monachium.

ZOBACZ TEŻ:

W poniedziałek Sousa zaapelował o zmiany w szkoleniu polskich piłkarzy. Inaczej według Portugalczyka nie będziemy w stanie rywalizować z europejską czołówką w piłce reprezentacyjnej i klubowej. W podobnym tonie wypowiedział się "Lewy".

- Niestety nie jest tak, że jako 40-milionowy naród mamy szeroki wybór zawodników na każdą pozycję. Nie ma co się oszukiwać, trudno tu mówić o działaniach przyszłościowych czy dobrym funkcjonowaniu szkolenia. Inaczej bylibyśmy teraz w nieco innym miejscu. Jest sporo do poprawy, ale trudno spodziewać się, żeby zmiana dwóch czy trzech małych elementów zbawi polską piłkę. Szkolenie nie idzie od lat, a efektów nie widać. Nieliczne pozytywy to raczej efekty uboczne. Od lat mam swoje zdanie o tym, jak wygląda pod tym względem sytuacja w Polsce. Nie zmieniam go, bo trudno dostrzec jakiekolwiek zmiany czy światełko w tunelu - skomentował Lewandowski.

Trwa głosowanie...

Czy Polska awansuje na mistrzostwa świata 2022?

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

Cristiano Ronaldo się nie zatrzymuje. 37-latek od pewnego czasu jest najskuteczniejszym zawodnikiem w historii meczów reprezentacyjnych, ma już na koncie niesamowite 117 bramek. Wysoko w tej klasyfikacji znajduje się też Robert Lewandowski, który wyprzedził już takie tuzy jak Ronaldo (brazylijski), Zlatan Ibrahimović, Luis Suarez, Neymar, Gerd Mueller i Miroslav Klose. Kogo jeszcze ma przed sobą "Lewy"? Sprawdź!Uruchom i ZOBACZ GALERIĘ klikając "NASTĘPNE >", strzałką w prawo na klawiaturze lub gestem na ekranie smartfonu

Piłkarze z największą liczbą goli w reprezentacji. Cristiano...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński