MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Robert Kolendowicz po debiucie: Świetny nasz mecz, moje widzenie futbolu

Jakub Lisowski
Robert Kolendowicz
Robert Kolendowicz Andrzej Szkocki/Polska Press
Opinie trenerów po meczu Pogoń Szczecin - Widzew Łódź (2:0). - Zasłużyliśmy na tę porażkę, nie graliśmy naszym stylem - mówił szkoleniowiec łódzkiej drużyny Daniel Myśliwiec.

Daniel Myśliwiec, Widzew
Po takim meczu liczą się fakty. Przegraliśmy tylko 0:2. To normalne, że w sporcie się przegrywa, bo sezon bez porażki to niezwykła rzadkość. Dziś zasłużyliśmy na tę porażkę. Dziś nie graliśmy naszym stylem, więc nie jestem zadowolony. Mamy kilka dni na powrócenie do naszej gry. Głowna przyczyna - to brak konsekwencji, właściwego zachowania w pressingu.

Robert Kolendowicz, Pogoń
Świetny mecz w naszym wykonaniu. Jestem niezwykle zadowolony z wejścia w mecz, kontroli. To moje widzenie futbolu, chcemy dominować, atakować, współpracować w formacjach. Dziś wszystko się zgrało w drużynie. Gratuluję drużynie tego występu. Już Pogoń miała takie mecze, ale dziś dumny jestem z tego, jak reagowaliśmy na stratę piłki.

Fantastyczna jakość zawodników, którzy grali od początku, ale szczególnie dziękuję też zmiennikom i też piłkarzom, którzy znaleźli się poza kadrą meczową. "Razem po zwycięstwa" - to hasło chcę by przyświecało nam w tym sezonie.

Doping - to nie jest moja zasługa, a kibiców. Wiemy, że sytuacja była patowa i przez pierwszy kwadrans był protest w poprzednich meczach. Uznałem, że warto porozmawiać w chwili, jak jest nowe rozdanie w klubie i drużynie. Fajnie, że taka była reakcja kibiców. Świetnie nam pomogli i dzięki nim to tak wyglądało. Jak mówię "razem po zwycięstwa" to przede wszystkim myślę o kibicach. Jak będziemy czuli te wsparcie to będzie nam łatwiej. Dziękuję, że kibice przerwali protest.

Widzew to trudny przeciwnik, ale przegrał u nas po raz pierwszy w sezonie. Mieliśmy swój plan i to było widać. Były dwa sposoby na zakładanie pressingu. Wiele elementów nam się udawało. Będąc przy piłce też byliśmy bardzo groźni. Uwielbiam, gdy zespół jest agresywny i próbuje piłkę błyskawicznie odebrać.

Zdrowotnie po meczu nie było źle. Z tego też jestem zadowolony, bo widziałem, jak dużo wysiłku włożyli np. Kamil z Efthymisem, by zagrać w tym spotkaniu.

Miałem ogromne emocje, więc momentami chciałem nawet wejść na boisko. Cieszę się, że zespół pokazywał właściwą energię. A automatyzm na sytuacje boiskowe jest, a moje zachowanie ma pomóc jeszcze szybciej reagować. Trzeba jednak pamiętać, że nie zawsze każdą piłkę odbierzemy, ale mamy też plan B w takich sytuacjach.

Pierwsza zmiana - praca trenera to też podejmowane decyzje. Posadzić Fredrika na ławce to była trudna decyzja, bo to świetny zawodnik, walczak. Starałem się wytłumaczyć mu swoją decyzję. Ja go widzę wyżej na boisku i zespół też na tym więcej korzysta. Dziś Rafał świetnie zagrał na "szóstce", a Fredrik wszedł na "ósemkę". Od początku zagrał Alex, który wygrał nam mecz ze Stalą, dlatego dziś grał od początku. Wyżej grał Kacper, który jest fantastyczny na początku tego sezonu. To chłopak akademii, syn trenera naszej młodzieży, i ja uwielbiam tę historię. Kacper szansę wykorzystuje. Napędzał nasze akcje, fantastyczny był z piłką i bez niej. Dodam, że wielu innych chłopców z akademii czeka na swoją szansę. Są na różnym etapie rozwoju, a Kacper miał po drodze wypożyczenia, ale nigdy się nie poddał.

Zawodnicy coś wygrali ze mną tym zwycięstwem. Jak wygrają kolejny mecz to czeka ich kolejna nagroda, a to dla nich coś atrakcyjnego. O szczegółach rozmawiać nie chcę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Postawił na Rosję, teraz gra za darmo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński