Ricardo Nunes z Pogoni: Ostatnio cały czas grałem z bólem

49. minuta spotkania Portowców z Wisłą Płock. Nunes biegnie i blokuje kontrę przeciwników, ale długo nie podnosi się z murawy. Medycy zespołu jakoś niespiesznie biegną w jego stronę, jakby już wiedząc, co się stało i czym się to skończy. Lewy obrońca do gry już nie wraca, zastępuje go Hubert Matynia.

- Ostatnio cały czas grałem z bólem pięty, stopy. To stary problem, który znów powrócił. Bolało już przed poprzednimi spotkaniami, ale brałem leki, miałem specjalne wkładki do butów i dawałem radę. Z Wisłą ból był jednak tam mocny, że nie było szans na grę.

Ricardo wcale nie jest pewny, że szybko wróci do treningów. W środę Pogoń wznowiła zajęcia, ale defensor czekał na kolejne badania.

- Czekam na rezonans magnetyczny. Może dowiem się czegoś więcej. Nie sądzę, by potrzebna była operacja, ale może mnie czekać przerwa w grze - mówił w środę Ricardo Nunes.

Portugalczyk (były reprezentant RPA) jest kluczowym zawodnikiem Pogoni. Gdy jest zdrowy - gra od pierwszej minuty, rzadko schodzi na zmianę. U trenera Kosty Runjaica pewniak na lewą stronę obrony. W tym sezonie - do spotkania z Wisłą - grał od pierwszego do ostatniego gwizdka. W zespole nie ma zawodnika, który rozegrałby więcej minut od niego w tym roku kalendarzowym.

Za osiem dni Pogoń wznowi rozgrywki ligowe w Białymstoku. Jeśli Nunes nie będzie do dyspozycji szkoleniowca, to ten będzie miał kilka opcji na lewą stronę defensywy. Naturalnym zmiennikiem jest Matynia, ale Runjaic może na bok przesunąć innych lewonożnych zawodników - Mariusza Malca, a nawet Laszę Dwaliego. Jeśli zdecydowałby się przesunąć z środka Gruzina (takie rozwiązanie jest najmniej prawdopodobne), to za kierowanie obroną znów mógłby odpowiadać Jarosław Fojut, który wrócił już do gry po kontuzji kolana.

Zobacz także: FEN 22: Zapowiedź wideo walki Mateusza Rębeckiego ze Szczecina