Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rezygnacja Runjaicia, to wywieszenie białej flagi. Trwa tasiemcowy serial: kto poprowadzi Pogoń

Michał Elmerych
Michał Elmerych
Osiem kolejek do końca sezonu. Trudny terminarz. Niespotykana szansa na zdobycie tytułu. Czego potrzeba kibicom, piłkarzom, działaczom i trenerowi w tym czasie? Świętego spokoju, by mogli skupić się na tym, by na te osiem kolejek wyjść zmobilizowani jak nigdy. Tymczasem z boku wygląda to tak, że tego świętego spokoju nie ma.

Przede wszystkim dlatego, że wciąż nie jest wiadomym, kto będzie trenerem w przyszłym sezonie. A ten serial stanowczo trwa już zbyt długo i stanowczo jest kiepsko reżyserowany. „Zielu go chce, ale nie wyobrażam sobie, że robi mistrzostwo z Wami i przestaje być trenerem” – napisał mi przyjaciel z Warszawy, kiedy zapytałem, czy biorą tego Runjaicia, czy nie. I to jedno zdanie pokazuje jak ważna jest decyzja, która już dawno powinna być podjęta.

Jeżeli bowiem Runjaic (nawet bez podpisywania jakiegokolwiek kontraktu z jakąkolwiek inną drużyną) stwierdzi, że nie chce już w przyszłym sezonie trenować Pogoni, to w obecnej sytuacji będzie to wiadomość, która pokaże, o co tak naprawdę grać będziemy w ostatnich kolejkach. Nie wyobrażam sobie bowiem, żeby trener, który przechodzi do historii klubu, wstawiając pierwsze trofeum do mitycznej gabloty, następnego dnia zdaje klucze od mieszkania. „Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść, niepokonanym”? Raz w historii Pogoni mieliśmy podobny przypadek. Leszek Jezierski zrezygnował z bycia trenerem po tym jak w 1987 roku dotarł z Dumą Pomorza pierwszy raz w historii do drugiego miejsca w lidze. Nie chce mi się jednak wierzyć, żeby Runjaic – dla którego zdobycie mistrzostwa nie było celem a kolejnym krokiem – stwierdził: koniec. Mission erfüllt.

Nie chce mi się wierzyć w to, że grając przez ¾ swojej pracy w Szczecinie na budowie, zrezygnuje z gry na wypełnionym po brzegi nowym stadionie. Nie chce mi się wierzyć w to, że zrezygnuje z tego, by poprowadzić zespół i spróbować zrobić wynik w europejskich pucharach.

Chyba że…

I to jest najsmutniejsza rzecz, jaka przychodzi mi do głowy. Chyba że nie wierzy w powodzenie gry o mistrzostwo. Jeżeli tak by było, to rzeczywiście teraz byłby najlepszy moment na to, by powiedzieć pas. I tylko sygnał wysłany w świat byłby równoznaczny z wywieszeniem białej flagi. Będąc na pierwszym miejscu w tabeli i mając wszystko w swoich rękach. To byłby sabotaż.

Kolejną sprawą jest ta, że Pogoń nie może czekać w nieskończoność. Bez względu na wszystko ten sezon zakończy się startem drużyny w Europie. I trzeba o tym myśleć już teraz. Nie ma czasu na kolejne tygodnie bez decyzji. Inaczej znowu skończy się na dwumeczu z jakimś nołnejmowym klubem. Kto będzie trenował Pogoń 1 czerwca, jest najważniejszym pytaniem dla działaczy. Czasu na eksperymenty będzie niezwykle mało.

Podpisanie nowego kontraktu – to jasny sygnał, że Kosta Runjaic i Pogoń Szczecin podejmują rękawice w walce o mistrzostwo. Brak podpisu to kapitulacja.

Jest jeszcze opcja przedłużenia kontraktu i wpisania weń kwoty odstępnego. Ta opcja ukryje wszystko, co siedzi w głowach trenera i działaczy. Jak się uda, gramy dalej. Jak nie… zawsze jest opcja odejścia.

Czas skończyć ten serial. I zająć się Górnikiem Łęczna (nawet jeżeli w planach jest to od przyszłego poniedziałku)

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński