Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Renesans diesla

jak
Współczesne silniki diesla bez trudu uzyskują moc 140-170 KM. (Audi) Jeszcze 15 lat temu mało kto myślał, że auta sportowe będą jeździć na olej napędowy.
Współczesne silniki diesla bez trudu uzyskują moc 140-170 KM. (Audi) Jeszcze 15 lat temu mało kto myślał, że auta sportowe będą jeździć na olej napędowy. Internet
W ponad stuletniej historii silnik diesla nie przeżywał takiego renesansu jak dziś.

Ogromny postęp technologiczny pomaga mu w upowszechnieniu w motoryzacji.
W 1893 roku genialny konstruktor Rudolf Diesel opatentował wysokoprężny silnik z zapłonem samoczynnym.

Nowe źródło napędu miało zdetronizować królujący wówczas silnik parowy, który - z punktu widzenia sprawności - był daleki od ideału, przetwarzając na siłę zaledwie 10-12 procent wytworzonej energii. Cztery lata później uruchomiono pierwszy silnik wysokoprężny. Był to jednocylindrowy stacjonarny kolos o wysokości3 metrów i wadze 4,5 tony! Dawał moc około 20 KM przy zaledwie 150 obr./min, osiągając sprawność rzędu 26 proc.

Silniki Diesla szybko zadomowiły się jako źródła napędu w przemyśle. Były relatywnie oszczędne i zadowalały się tanim paliwem (niektóre z nich spalały nawet pył węglowy). Dla aut były jednak za ciężkie i za duże, a poza tym pracowały w zbyt wąskim zakresie obrotów, których nie dało się dokładnie regulować.

Ciężarówki na olej

Dopiero w 1924 roku firma Man zaprezentowała ciężarówkę napędzaną czterocylindrowym silnikiem diesla o mocy 50 KM, z wtryskiem bezpośrednim realizowanym za pomocą precyzyjnie dawkującej olej napędowy szeregowej pompy wtryskowej, nowości firmy Bosch.

W 1936 roku Mercedes wygrał wyścig z Hannomagiem o tytuł pierwszego seryjnego samochodu osobowego z silnikiem diesla. Pod maskę mercedesa 230 (W143) wstawiono czterocylindrowy motor wysokoprężny o pojemności 2,5 l i mocy 46 KM przy 3000 obr./min. Model 260D jeździł najwyżej 95 km/godz., ale zamiast 16 litrów benzyny na 100 kilometrów, spalał tylko 11 litrów oleju napędowego.
Przez wiele kolejnych lat doskonalono silnik diesla.

Całymi latami konstruktorzy zmagali się też z największym problemem - jak sprawnie uruchomić zimny silnik wysokoprężny. W chłodniejsze dni powietrze sprężone w komorach spalania nie osiągało temperatury pozwalającej samoistnie zapalić wtryśnięty olej napędowy. Trzeba było więc sztucznie "podgrzewać atmosferę". Najpierw pomagały w tym świece płomieniowe, potem świece żarowe.

Jeszcze 30 lat temu czas oczekiwania przy temperaturze około 0 st. Celsjusza sięgał 20-30 sekund. Obecnie są to już tylko 2-3 sekundy.

Eksplozja pomysłów

W ostatnich 20 latach silniki diesla wykonały gigantyczny skok w osiągach, wymogach ekologii i kulturze pracy, wciąż jednak zachowując swoje największe zalety - dużą wytrzymałość i znakomitą ekonomię pracy.

Ważnym wynalazkiem było turbodoładowanie poprawiające osiągi średnio o jedną trzecią. Na jego upowszechnienie w autach osobowych trzeba było zaczekać do lat 80., choć pierwszy turbodiesel trafił do sprzedaży już w 1954 roku (V8 w ciężarówce Man).

Przełomem ostatnich lat stało się wprowadzenie systemów wysokociśnieniowego wtrysku bezpośredniego, z listwy zasilającej (common-rail) lub poprzez pompowtryskiwacze. Dzięki nim osiągi silników wysokoprężnych wzrosły średnio o kolejne 50 proc., przy jednoczesnej poprawie kultury pracy i spadku toksyczności spalin. Nie byłoby to możliwe bez ogromnego postępu w elektronice i coraz większej precyzji w budowie układów wtryskowych.

Obecnie silnik diesla pracuje niewiele głośniej niż benzynowy, równie łatwo jak on daje się uruchomić zimą i bez trudu uzyskuje moc 140-170 KM, zadowalając się przy tym dodatkowo o wiele mniejszą ilością oleju napędowego.

Rosnąca popularność

O rosnącej popularności diesli świadczyć mogą najnowsze dane opublikowane przez Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodowych ACEA. Po raz pierwszy w historii sprzedaż nowych samochodów osobowych napędzanych silnikami dieslowskimi przewyższyła sprzedaż pojazdów z silnikami benzynowymi.

W ciągu ośmiu miesięcy bieżącego roku sprzedano ponad 5 mln aut z silnikiem wysokoprężnym, co stanowi 50,6 proc. całości sprzedaży. Według prognoz zainteresowanie dieslem nadal będzie rosło. Do końca 2006 roku ich udział w rynku powinien zwiększyć się do 51,4 proc.

Także w Polsce zainteresowanie dieslem rośnie pomimo wysokich cen oleju napędowego. Po ośmiu miesiącach sprzedaży udział samochodów z tym silnikiem w rynku wyniósł 34,6 proc. i zwiększył się w porównaniu z tym samym okresem 2005 r. o blisko 3 proc. Warto przypomnieć, że na koniec 2000 r. udział diesli w polskim rynku wynosił zaledwie 7,1 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński