Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rendez vous z gwiazdami sportu

Agnieszka Pochrzęst, 12 sierpnia 2004 r.
Na zdjęciu od lewej Lech Piasecki i Marek Łbik.
Na zdjęciu od lewej Lech Piasecki i Marek Łbik.
Najsilniejszy człowiek Polski i świata Mariusz Pudzianowski, słynny bramkarz Jan Tomaszewski oraz kilkunastu innych polskich sportowców będzie do soboty gościć w Dziwnowie z okazji III Festiwalu Gwiazd Sportu.

W Dziwnowie prócz sportowych atrakcji nie zabraknie koncertów. Dzisiaj w namiocie przy ul. Parkowej zagra zespół "Czarno-Czarni". W piątek turyści będą mogli bawić się przy muzyce grupy "Big Cyc", w sobotę zaśpiewa Patrycja Markowska. W niedzielę z okazji Lata z Radiem swoje największe przeboje zagra "Budka Suflera".

Strzel bramkę Tomaszewskiemu

Podczas festiwalu wczasowicze będą mieli okazję nie tylko zdobyć autograf polskich olimpijczyków czy zrobić sobie zdjęcie ze słynnymi sportowcami, ale także zmierzyć się z nimi.

Dzisiaj od godz. 13.30 na plaży przy ul. Parkowej każdy może spróbować strzelić bramkę Janowi Tomaszewskiemu. Natomiast o godz. 17.30 koło namiotu przy ul. Parkowej rozpocznie się dwugodzinny pokaz siły i sprawności Mariusza Pudzianowskiego. Po godz. 22 odbędzie się pokaz szermierki w wykonaniu medalisty olimpijskiego Mariana Sypniewskiego oraz konkurs dla publiczności prowadzony przez gwiazdy sportu.

Medale na wyciągnięcie ręki

Punktem kulminacyjnym festiwalu jest odsłonięcie replik medali olimpijskich. Sześciu sportowców w piątek o godz. 17 w Alei Gwiazd Sportu przy ul. Reymonta odsłoni wierne kopie medali umieszczone na pamiątkowych tablicach.

- Wybraliśmy medale, gdyż to najcenniejsze pamiątki świadczące o klasie i sukcesach sportowca - mówi Artur Szulc, pomysłodawca Festiwalu Gwiazd Sportu. - W Alei Gwiazd Sportu w Dziwnowie już można podziwiać dwanaście replik medali olimpijskich. Dla wielu ta aleja to jedyna okazja, żeby obejrzeć jak wygląda olimpijskie trofeum.

Kabaret i wybory miss

Na sobotę zaplanowano występ kabaretu Koń Polski oraz wybory sportowej miss. Piętnaście pięknych dziewczyn będzie ubiegać się o ten tytuł. Po godz. 20 rozpocznie się pokaz tricków bilardowych ośmiokrotnego Mistrza Świata Bogdana Wołkowskiego.

Na czas festiwalu do Dziwnowa zjedzie wiele gwiazd polskiego sportu. Swój przyjazd zapowiedział Kazimierz Górski - trener, Agnieszka Rylik - boks, Jan Tomaszewski - bramkarz, Lech Piasecki - kolarz, Mariusz Pudzianowski - strong man, Wojciech Brzozowski - windsurfing, Jerzy Kulej - boks, Marek Łbik - kajakarstwo, Marian Sypniewski - szermierka, Bogdan Wołkowski - tricki bilardowe, Władysław Nikiciuk - rzut oszczepem, Wojciech Matusiak - kolarz.

BYĆ TU TO PRZEŻYCIE

Na zdjęciu od lewej Lech Piasecki i Marek Łbik.

Rozmowa z Lechem Piaseckim, kolarskim mistrzem świata oraz
Markiem Łbikiem, mistrzem świata w kanadyjkach.

- Artyści mają swój festiwal w Międzyzdrojach, sportowcy zjeżdżają się do Dziwnowa. Czy festiwal to dobry pomysł na promowanie sportu?

Marek Łbik: - W ubiegłym roku odsłaniałem replikę swojego medalu olimpijskiego w Alei Gwiazd Sportu w Dziwnowie i proszę mi wierzyć, towarzyszą temu podobne emocje jak na mistrzostwach. Też ciarki mi przeszły po plecach. To duże wyróżnienie dla olimpijczyków, że mogą pochwalić się swoimi medalami. Wielu ze sportowców wyróżnionych w tej alei, nie bierze już czynnie udziału w sporcie i jeżeli ktoś nadal pamięta o ich osiągnięciach, jest to miłe.

Lech Piasecki: - W piątek odsłonię kopię swojego medalu z mistrzostw świata amatorów z 1985 roku. To duże przeżycie. Widzę, że turyści często zatrzymują się koło tablic z replikami medali, dotykają ich i oglądają z każdej strony. Cieszę się, że moje nazwisko też znajdzie się wśród wyróżnionych sportowców.

- Czy podczas festiwalu sportowców będzie można spotkać na ulicach Dziwnowa?

MŁ.: - Oczywiście. Jesteśmy normalnymi ludźmi. Mamy swoje ulubione miejsca i lokale, w których lubimy się bawić. Często przychodzimy do kawiarenki "Venezia".

LP.: - Festiwal to jedna z nielicznych okazji w roku, kiedy w jednym miejscu spotykają się przedstawiciele kilku dziedzin sportu. Co roku sportowców jest więcej. Chętnie wracają ci, których kopie medali już wiszą w Alei Gwiazd Sportu i dołączają nowi.

- A gdzie panowie spędzają urlopy?

MŁ.: - Jestem przedsiębiorcą, trudno powiedzieć, kiedy mam urlop. Pobyt w Dziwnowie na festiwalu traktuję jako wypoczynek. Przyjechałem z rodziną. Mamy zamiar trochę się poopalać. Oczywiście zdążyłem już także kilka razy wykąpać się w Bałtyku.

LP.: - Jestem pewien, że wielu sportowców na stałe zarezerwuje sobie początek sierpnia jako czas, w którym warto być w Dziwnowie. Festiwal to dobra okazja do zabawy zarówno dla sportowców, jak i wczasowiczów. Czegóż można chcieć więcej? Dobrze, że ktoś wymyślił taką imprezę. O tym, że festiwal się przyjął najlepiej może świadczyć to, że do Dziwnowa przyjdą także sportowcy, którzy są w trakcie sezonu. W napiętym grafiku spotkań czas znalazł Mariusz Pudzianowski i Agnieszka Rylik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński