Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Renata Gradowska - jej zawód, to także pasja niesienia pomocy

Joanna Maraszek [email protected]
Renata Gradowska jest pielęgniarką naczelną w Szpitalu św. Jerzego.

Renata Gradowska z Kamienia Pomorskiego kolejny raz została zgłoszona do naszego plebiscytu.

- Zawsze chciałam pracować z dziećmi - zapewnia. - Marzyłam o tym, by dostać się na wychowawcę w przedszkolu. W tamtych czasach było bardzo dużo chętnych i umieścili mnie na liście oczekujących. By nie zostać na lodzie wybrałam drugą szkołę, liceum medyczne. I tak dociągnęłam do końca.

Następnie były studia, oczywiście pielęgniarstwo. Później pracowała na oddziale dziecięcym, gdzie po siedmiu latach z pielęgniarki zmianowej przełożeni zrobili ją koordynującą.

W ciągu 30 lat pracy, jako pielęgniarka pomogła wielu pacjentom.

- To, co robię jest moją pasją, zwyczajnie to uwielbiam - mówi Renata Gradowska, pielęgniarka naczelna Szpitala św. Jerzego w Kamieniu Pomorskim. - Zawsze chciałam służyć, szczególnie dzieciom. Dlatego właśnie początkowo pracowałam na oddziale pediatrycznym. Byłam tam pielęgniarką. Później zostałam pielęgniarką oddziałową na oddziale pediatrycznym.

Od 2005 roku pani Renata pracuje jako naczelna pielęgniarka co, jak mówi, daje jej duże możliwości w realizowaniu siebie.

- Dzięki temu, że jestem naczelną pielęgniarką, mam duży wpływ na to, co się dzieje w szpitalu - opowiada pani Renata. - Ale nie działam w pojedynkę. Zawsze oglądam się na nasz cały zespół, z którym tworzymy doskonałe warunki dla pacjentów szpitala. Zawsze kieruję się współpracą. Staram się wysłuchać innych i okazać zrozumienie, bo tylko w taki sposób można budować dobrą współpracę i wpływać na atmosferę panująca w szpitalu.

A ta, przynajmniej w opinii pacjentów i ich rodzin jest bardzo dobra. Świadczą o tym m.in. ankiety.

- Nasi pacjenci wypełniają ankiety, w których wyrażają opinie na temat naszej pracy - wyjaśnia Renata Gradowska . - Zarówno pielęgniarki, jak położne wypadają bardzo dobrze. Cieszymy się, że nasi pacjenci są zadowoleni. Na tym polega nasze zadanie. Mamy nie tylko pilnować, by leki były podane o czasie, ale dbać o pacjentów i ich rodziny.

Jak mówi pani Renata, trudne chwile zdarzają się w każdej pracy, zwłaszcza w szpitalu. Jednak każdą trudność należy przeczekać i wyprzeć pozytywnym myśleniem.

- Wspaniałe jest to, że nasze starania są dostrzegane i pacjenci mówią dziękuję - zapewnia Renata Gradowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński