Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remont za 35 mln złotych, ale kanalizacja nie dla wszystkich. Mieszkańcy mają dość, wrocławscy urzędnicy nabrali wody w usta

Michał Perzanowski
Michał Perzanowski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Na wrocławskich Marszowicach rozpoczęła się w tym roku ogromna 2-letnia inwestycja warta około 35 mln złotych. Chodzi o przebudowę ulicy Wilkszyńskiej, która zyska nowe sieci podziemne, chodniki i dwukierunkową drogę dla rowerów oraz przystanki, przejścia dla pieszych i oświetlenie. A co z kanalizacją? Część mieszkańców nie będzie podłączona do sieci. Napisali oni w tej sprawie do prezydenta Jacka Sutryka. Czekają na odpowiedź.

Remont za 35 mln złotych, a kanalizacji brak. Jak to?

Mieszkańcy ulic: Mrozowskiej, Głębowickiej, Gwizdanowskiej i Wojnowickiej są zaniepokojeni brakiem rozbudowy kanalizacji w ich okolicy, pomimo dużych inwestycji drogowych prowadzonych tam przez miasto.

"Nie możemy zrozumieć, dlaczego miasto budowaną kanalizację kończy na około 300 metrów przed nowymi osiedlami. W ostatnich 4 latach powstało tutaj kilkadziesiąt nowych domów i szeregówek. Budowane są następne, a deweloperzy są na etapie przygotowania kolejnych inwestycji" - czytamy w piśmie przesłanym do naszej redakcji przez pana Łukasza, mieszkańca tych okolic.

Twierdzą, że istnieje potrzeba wydłużenia sieci kanalizacyjnej o wspomniane 300 metrów, aby obsłużyć także nowe osiedla, które bardzo dynamicznie w ostatnim czasie się rozwinęły. Dlaczego? Ponieważ ewentualne koszty rozbiórki i ponownych prac na sieciach podziemnych w przyszłości będą związane z ogromnymi kosztami. Mieszkańcy podejrzewają, że miasto już nigdy ich nie poniesie i część Marszowic pozostanie bez kanalizacji na lata.

"Nie znajdujemy żadnej rozsądnej argumentacji, że przy budowie za ponad 35 milionów złotych, gdzie wykonawca zrobi ogrom prac podziemnych i naziemnych - utrudnienia w ruchu będą trwać przez blisko 2 lata - nie wykona się tego krótkiego odcinka kanalizacji sanitarnej, by umożliwić wszystkim mieszkańcom Wrocławia z przyległych osiedli możliwości przyłączenia się do sieci" - czytamy w piśmie.

Urzędnicy prowadzili przetarg bez uwzględnienia potrzeb mieszkańców?

Mimo licznych interwencji u władz miejskich i w spółce MPWiK, rozgoryczeni mieszkańcy nie uzyskali satysfakcjonującej odpowiedzi.

- W czasie projektowania i trwania przetargu zgłaszaliśmy ogromną prośbę o uwzględnienie naszego odcinka w realizacji tejże sieci. Interweniowaliśmy u prezydenta Jacka Sutryka, ale również w MPWiK, niestety, bezskutecznie. Od MPWiK otrzymaliśmy informację, że finansowo jest to nieopłacalne i żebyśmy dalej pisali pisma, to może za kilka lat sieć kanalizacji sanitarnej zostanie wydłużona - dodają mieszkańcy osiedla Zielone Marszowice.

Ich zdaniem, o wiele bardziej nieopłacalnym zabiegiem jest ukończenie zaplanowanych prac i kolejna rozbudowa w dalekiej przyszłości niż zapewnienie potrzeb wszystkim mieszkańcom naraz.

- Nawet z ekonomicznego punktu widzenia, w przyszłości koszty rozbiórki nowo wybudowanej teraz drogi wraz z całą podziemną podbudową, wprowadzania na nowo utrudnień w ruchu za kilka lat, mają się nijak do wykonania w trakcie trwającej obecnie przebudowy drogi brakującego odcinka sieci sanitarnej o długości około 300 metrów! - argumentują mieszkańcy.

Część osób nie ma złudzeń, że jeśli tego odcinka miasto nie wykona teraz, to najprawdopodobniej nie powstanie on nigdy.

Na remont były pieniądze

Śledząc postępowanie przetargowe, a następnie wybór wykonawcy tej inwestycji, można było wywnioskować, że miasto miało na ten cel przewidziane środki dużo wyższe, niż te, za które obecnie realizuje zadanie firma Skanska. Finanse nie stanowiłyby więc problemu.

Autorzy petycji do prezydenta Jacka Sutryka apelują, że jeszcze nie jest za późno, aby wprowadzić zmiany. Przywołują jedną z koncepcji, która zakładała budowę sieci kanalizacji aż do samych granic administracyjnych miasta

Co na to urzędnicy? Nabrali wody w usta

"Gazeta Wrocławska" zwróciła się MPWiK i Urzędu Miejskiego z prośbą o wyjaśnienie problemu. Pierwsza wiadomość dotarła do nich 27 marca (!). Po dwukrotnym przypomnieniu, otrzymaliśmy jedynie wiadomość, że odpowiedź zostanie nam udzielona po uzyskaniu kompletu informacji. Czekamy.

Przeczytaj także:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska