Za tydzień sąd okręgowy zdecyduje, czy Zbigniew Zalewski, wiceprezydent Szczecina jest niewinny, czy też są jakiekolwiek w tej sprawie wątpliwości i odeśle sprawę do ponownego rozpatrzenia.
W sierpniu ub. roku sąd rejonowy oczyścił obecnego wiceprezydenta miasta z podejrzeń o żądanie łapówki. Jego znajomego, Jana S. skazał na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat za oszustwo.
Zdaniem prokuratury, Zalewski jako wiceprzewodniczący rady nadzorczej Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście żądał 100 tys. zł łapówki od firmy Hydrobudowa. Po otrzymaniu tej kwoty miał udzielić wskazówek jak wygrać przetarg na rozbudowę nabrzeży, inwestycję wartą około 100 mln zł. Z propozycją miał wystąpić w jego imieniu kolega z partii - Jan S. Stało się to po wspólnej kolacji w hotelu Panorama. Jego zeznania były podstawą oskarżenia.
Sąd dał wiarę słowom Zalewskiego i uniewinnił go. Jan S. został skazany na 2 lata w zawieszeniu za usiłowanie oszustwa.
Apelację od wyroku złożyła prokuratura. Domaga się odesłania sprawy do sądu I instancji. Jak wczoraj mówiła na sali rozpraw prokurator Wiesława Sobiejewska, sąd dokonał dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów. Nie wziął pod uwagę zeznań wszystkich świadków. Nie uwzględnił opinii psychologicznych z badań Jana S., które wyjaśniały dlaczego zmienił swoje zeznania. Nie wzięto pod uwagę ekspertyzy kartki, którą znaleziono w domu Jana S., na której były wypisane firmy, które przeszły wstępną selekcję podczas przetargu. Lista była wówczas utajniona.
Zalewski twierdzi, że jest niewinny. Dlatego prosił o utrzymanie wyroku.
Sąd ze względu na zawiłość sprawy zdecydował, że wyrok zostanie wydany dopiero za tydzień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?