Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratunek w zarysie

Dorota Kozicka, 29 października 2004 r.
- Jestem z wykształcenia filologiem polskim, skończyłam studia dzienne - wyjaśniała radnym Jolanta Podolak.

Zamiast planu ratowania finansów Szpitala Miejskiego szczecińscy radni Komisji Zdrowia i Pomocy Społecznej UM poznali wczoraj tylko życiorys i przebieg kariery zawodowej nowej nowej dyrektorki lecznicy.

Radni komisji zdrowia domagali się spotkania z Jolantą Podolak, która została dyrektorem bez konkursu, z mianowania prezydenta Jurczyka.

Nie pamięta długu

- Ukończyłam też szkołę francusko-polską przy Politechnice Szczecińskiej oraz Wyższą Szkołę Przedsiębiorczości i Zarządzania w Warszawie ze specjalnością zdrowie publiczne oraz NBA dla kadry medycznej.

Jolanta Podolak przedstawiła też swój dorobek zawodowy. Była pielęgniarką, pracowała jako korektorka w "Gazecie Wyborczej", w banku PKO BP, kierowała szpitalem w Tucznie, przez 4 lata pracowała w kasie chorych.

Z ostatniej funkcji, dyrektora delegatury NFZ została odwołana w kwietniu 2004 roku. Radni chcieli wiedzieć, w jakim czasie zdobyła tak szerokie wykształcenie i dlaczego tak często zmieniała miejsca pracy.

- Dodatkowe studia robiłam pracując w "Gazecie Wyborczej" i kasie chorych - wyjaśniała Jolanta Podolak. - Moje różnorodne doświadczenie uważam za bardzo przydatne.

Jolanta Podolak przyznała, że szpital w Tucznie, który zrestrukturyzowała, zostawiła z długiem, ale nie mogła sobie przypomnieć z jakim.

Niedobra neurologia

Radni nie dowiedzieli się również, jak nowa pani dyrektor zamierza zmienić funkcjonowanie szpitala, żeby zahamować narastanie długu. Radna Kochańska pytała, czy będą zwolnienia.

Nowa dyrektor odpowiedziała, że jeszcze nie zdążyła się odpowiednio zapoznać ze szczegółami i nic innego na tym etapie nie mogła stworzyć, jak tylko bardzo ogólne opracowanie. Za to Jolanta Podolak zdążyła już ocenić oddziały. Bardzo dobra ocenę wystawiła internie, a złą neurologii. Powołała się przy tym na opinie specjalistów, których nazwisk i funkcji nie chciała wymienić

- Jestem zaskoczonym że dyrektor Podolak nie przedstawiła żadnej wizji działania Szpitala Miejskiego, bo jak twierdzi miała na to za mało czasu, a trzech dni pracy w nim wystarczyło jej, żeby dokonać bardzo subiektywnej, jednoznacznej i krzywdzącej dla załogi oceny funkcjonowania oddziałów - mówi Bartosz Arłukowicz, przewodniczący komisji zdrowia.

Na koniec radni przegłosowali wniosek, adresowany do prezydenta, w którym domagają się od pani dyrektor przedstawienia szczegółowego planu restrukturyzacji szpitala i symulacji finansowej jego działania do 26 listopada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński