Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratunek przez całą dobę

Dorota Kozicka, 31 marca 2005 r.
Zespól prof. Piotra Gutowskiego ratuje pacjenta z poważnym urazem naczyń. Operują doc. Miłosław Cnotliwy i dr Radosław Turowski.
Zespól prof. Piotra Gutowskiego ratuje pacjenta z poważnym urazem naczyń. Operują doc. Miłosław Cnotliwy i dr Radosław Turowski. Andrzej Szkocki
W Klinice Chirurgii Naczyniowej PAM w Szczecinie ruszył ostry dyżur. To znaczy, że przez dwadzieścia cztery godziny na dobę pacjenci z poważnymi schorzeniami i urazami naczyń mogą liczyć na szybką, fachową pomoc na najwyższym poziomie.

Dzięki umiejętnościom wyszkolonego zespołu chirurgów naczyniowych i angiologów udało się zapobiec kalectwu wielu chorych ratując ich np. przed amputacją nóg.

- Nagły poważny uraz naczyń, którego pacjent doznaje np. podczas wypadku, wymaga jak najszybciej specjalistycznej pomocy, czyli m.in. zdiagnozowania na odpowiednim sprzęcie - mówi prof. Piotr Gutowski, kierownik Kliniki Chirurgii Naczyniowej PAM w Szczecinie. - Nie zawsze takimi możliwościami dysponują oddziały chirurgiczne. Stąd pomysł, by wykorzystać możliwości naszej kliniki, jej sprzętu i specjalnie stworzonego zespołu dla dobra pacjentów.

Ostry dyżur "naczyniowy" można porównać do dyżuru dla zawałowców. Trafiający tu pacjenci z zachodniopomorskiego i przyległych województw, np. z pękniętymi tętniakami, stanami zapalnymi naczyń grożącymi amputacją, wymagają najczęściej specjalistycznej operacji.

- Jesteśmy do takiej działalności dobrze przygotowani - mówi prof. Piotr Gutowski. - W dziesięcioosobowym zespole specjalistów jest 4 chirurgów naczyniowych, 3 angiologów. Szkolą się następni. Każdy dyżur obsługuje dwóch specjalistów. Codziennie do kliniki trafia kilku pacjentów wymagających natychmiastowej pomocy.

Istnieje też możliwość dotarcia specjalistów do pacjenta w terenie. Wystarczy skontaktować się ze szczecińskim numerem tel. 466-11-56 lub przesłać faks na numer 466-11-57.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński