Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratują życie i zdrowie pacjentów. Kolejne rekordy w transplantacji [zdjęcia]

Celina Wojda
Nasi lekarze co roku przeszczepiają łącznie ponad setkę narządów

W Wojewódzkim Szpitalu przy ulicy Arkońskiej lekarze wykonali już ponad 90 przeszczepień od początku roku. W Zdunowie zespół transplantologów tydzień temu przeszczepił 9. płuco w tym roku i tym samym 40 w historii istnienia ośrodka. Do końca roku te liczby z pewnością ulegną zmianie. Bo pacjentów oczekujących na nowy narząd (wątrobę, nerkę, płuca czy rogówkę) jest kilkudziesięciu. I choć mówi się o tym, że w tym roku wykonano mniej przeszczepień w stsunku do lat poprzednich, to w naszych szpitalach padną kolejne rekordy.

Dzisiaj z okazji Światowego Dnia Donacji i Transplantacji lekarze ze szczecińskich szpitali przekonywali, że transplantacja jest tak naprawdę jedynym leczeniem, które może uratować życie pacjenta.

- Przeszczepienie to najlepsza metoda przywracająca życię i pełnię zdrowia - mówi prof. Marek Myślak - ordynator Oddziału Nefrologii i Transplantacji Nerek.

Są trzy źródła otrzymywania narządów: to przeszczepienia rodzinne, pobieranie narządów od dawców z niebijącym sercem oraz od osób zmarłych, u których stwierdzono śmierć mózgu. Szczecin słynie przede wszystkim z przeszczepów wątroby - rocznie w Szpitalu Wojewódzkim wykonuje się ich ponad 50. Mogłoby ich być jednak zdecydowanie więcej, jednak nie każdy godzi się na oddanie narządów po śmierci. A w przypadku wątroby, rogówki czy płuc jest to jedyna możliwość poprania narządu.

- Prawo mówi, że możemy wyrazić sprzeciw w ogólnopolskim rejestrze na pobranie organów po śmierci, ale jak powszechnie wiadomo zawsze pytamy rodzinę o to czy zmarły wyrażał sprzeciw czy też nie - mówi prof. Tomasz Grodzki.

Nieco inaczej jest w przypadku przeszczepień nerek. Tu dawcami mogą być też osoby żywe, spokrewnione z biorcami - wówczas mówi się o przeszczepach rodzinnych. To rozwiązanie jest bardzo popularne na zachodzie, w Polsce jeszcze nie aż tak bardzo. Do przeszczepów rodzinny zachęcają sami pacjenci. Pan Aleksander siedem lat temu otrzymał nerkę od swojego brata bliźniaka.

- Nerka od mojego brata była moją drugą nerką, bo po 6 latach od pierwszego przeszczepienia nastąpił odrzut - opowiada pan Aleksander. - Przeszczep rodzinny uratował mi życie. Dzięki nerce brata mogłem założyć rodzinę.

W naszym mieście póki co lekarze nie przeszczepiają serc, ale to tylko kwestia czasu. Bo jest już zgoda na wykonywanie takich operacji z Ministerstwa Zdrowia. Lekarze przygotowują się też do wspólnych przeszczepów np.: wątroby i płuc - co jest często konieczne u pacjentów z mukowiscydozą.

Polecamy na gs24.pl:

W sobotnią noc Grey Club zaprosił szczecinian na imprezę z okazji swoich drugich urodzin. Zobaczcie fotorelację!Festiwal Młodych Talentów Szczecin. Eliminacje:

Drugie urodziny Grey Clubu. To była szalona noc! [ZDJĘCIA]

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński