Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratownicy ze Szczecina mają gotowy plan na poprawienie bezpieczeństwa nad morzem

Agnieszka Grabarska [email protected]
– Jest wiele sposobów na wydostanie topielca z wody. Jednym z nich jest chwyt Reuteka – tłumaczą Zuzanna Kaclaska i Paweł Ciepliński, ratownicy ze Szczecina.
– Jest wiele sposobów na wydostanie topielca z wody. Jednym z nich jest chwyt Reuteka – tłumaczą Zuzanna Kaclaska i Paweł Ciepliński, ratownicy ze Szczecina. Fot.Andrzej Szkocki
Po tragedii w Niechorzu WOPR-owcy mają pomysł na udoskonalenie ratowniczego systemu.

Słupki mają pomóc

Od kilku miesięcy gotowy jest geodezyjny projekt rozmieszczenia słupków, które miałyby pomóc w oznakowaniu zejść. Na realizację nie ma jednak pieniędzy.

Specjaliści z Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego w Szczecinie uważają, że kosztami dodatkowego oznakowania powinny podzielić się lokalne samorządy. To bowiem na włodarzach nadmorskich gmin spoczywa obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa na kąpieliskach.

- Z naszej dokumentacji wynika, że ponumerowane biało - czerwone słupki podobne do tych, które stoją na drogach mogą znacznie ułatwić dojazd ratunkowym służbom - tłumaczy Tomasz Zalewski, prezes zarządu WOPR województwa zachodniopomorskiego. Kolejnym krokiem miałoby być dofinansowanie stacjonujących na wybrzeżu ratowników.

Dzięki dodatkowym funduszom mogłyby powstać dyżury nocne. W województwie zachodniopomorskim na 29 nadmorskich kąpielisk, opłacone dyżury po godzinie 18 mają tylko bazy w Świnoujściu i Rewalu. Inne kąpieliska poza godzinami pracy deklarują co prawda telefoniczną gotowość, ale ratownicy robią to społecznie.

Centrum Koordynacji Ratownictwa Morskiego w Szczecinie zapewnia, że są plany, aby na całym wybrzeżu ratownicze dyżury trwały całą dobę.

Po ostatniej tragedii w Niechorzu, kiedy to pojawił się problem z dodzwonieniem do ratowników, specjaliści zwracają uwagę na jeszcze jeden problem.

- Ludzie, którzy jako pierwsi docierają do tonącego nie zawsze potrafią udzielić fachowej pomocy. Dlatego gorąco namawiamy do uczestnictwa w szkoleniach dotyczących udzielania pierwszej pomocy. Taka wiedza może uratować wiele ludzkich istnień - przekonuje Jakub Parobczy, kierownik WCKR w Szczecinie. Od czerwca w naszym regionie utonęło już 21 osób.

Jakub Parobczy kierownik WCKR Szczecin.

Do tonącego który walczy z żywiołem, nie wolno zbliżać się bezpośrednio. Należy podać mu jakiś przedmiot. Koszulkę bądź gałąź i na tym go holować. Nieprzytomnemu najlepiej ułożyć ręce nad głową równolegle do tułowia i holować na plecach. Na brzegu sprawdzamy czy osoba oddycha, poprzez odchylenie głowy udrażniamy drogi oddechowe i po wykonaniu pięciu ratowniczych wdechów, rozpoczynamy masaż serca. Na trzydzieści uciśnięć, wykonujemy dwa wdechy. Najszybciej jak to możliwe powiadamiamy służby ratunkowe.

Czy wiesz, że

Numer 601 100 100 to kontakt do Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego. Użytkownicy telefonów sieci Plus numer mają na stałe wprowadzony do telefonów. Na wybrzeżu punkty takie działają w Szczecinie i Sopocie. W całej Polsce jest ich kilkanaście. Dyżurujący Ratownicy ściśle współpracują ze wszystkimi służbami ratowniczymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński