Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratownicy medyczni protestują również w Szczecinie

Celina Wojda
Celina Wojda
Będą pracować dalej, nie opuszczą pacjentów, bo nie chcą żeby chorzy jeszcze bardziej cierpieli, ale protestować będą. Ratownicy medyczni, bo o nich mowa kilka dni temu rozpoczęli ogólnopolski protest.

Czarne koszulki, oflagowane placówki, plakaty - w takiej formie w całej Polsce protestują ratownicy medyczni, którzy domagają się zwiększenia swoich wypłat.

- Chcemy, aby dodatek, który otrzymują pielęgniarki i koledzy pielęgniarze wysokości 1600 zł, był taki sam również dla ratowników - mówi Dariusz Mądraszewski, przewodniczący Krajowej Sekcji Pogotowia Ratunkowego i Ratownictwa Medycznego w Szczecinie.

Średnia zarobków ratowników medycznych waha się od 2,5 do 4 tys. Kwota uzależniona jest od liczby dyżurów, dodatków i stażu pracy. Rozmowy o podwyżki dla ratowników medycznych trwają już od kilku miesięcy. Ratownikom zaproponowano podwyżki w kwocie 800 zł - dwa razy po 400 zł, wypłacane od lipca 2017 i 2018. Kwoty te niesatysfakcjonują ratowników.

- Płaca jest nieadekwatna do pracy, którą wykonujemy. Najczęściej to my jesteśmy pierwsi na miejscu zdarzenia, to my zaczynamy ratować to ludzkie życie. Zdarza się też tak, że trafiamy na jakieś awantury, libacje, gdzie na nas wyładowywane są emocje, agresja – opowiada ratownik, który chciałby pozostać anonimowy. - Nam zależy, żeby wyrównać pensje z pensjami pielęgniarek, bo wykonujemy przecież taką samą pracę. A zarabiamy na poziomie najniższej krajowej.

- Wykonujemy taką samą pracę, więc nie rozumiemy dlaczego mamy być traktowani gorzej - dodaje Mądraszewski.

Ratownicy zapowiadają, że będą protestować tak długo, dopóki nie zostaną wysłuchani. Zapewniają, że w akcji protestacyjnej nie ucierpią pacjenci. Jak mówią akcja ma też zwrócić uwagę na braki kadrowe wśród ratowników.

- To nie jest nasze chciejstwo, my musimy protestować, bo nas jest za mało. W tej chwili w naszym województwie pracuje około 500 ratowników medycznych na etatach. Powinno ich być o 250 więcej. Młodzi ludzie nie chcą do nas dołączać, bo zarobki są za małe, a doświadczeni ratownicy po prostu odchodzą do innych służb, gdzie mogą więcej zarobić - zauważa Mądraszewski. - Apelujemy do rządzących o rozwagę.

Ratownicy medyczni pełnią dyżury 12 – godzinne, a nawet dobowe. Biorą dodatkowe dyżury, bo nie ma komu pracować.

- Musimy walczyć o swoje. Ratujemy ludzkie życie, często ryzykując swoim. Chcemy żyć i godnie zarabiać - dodaje ratownik.

Sonda - czy czujesz się bezpiecznie w Szczecinie?

Polecamy na gs24.pl:

Posejdon będzie nowoczesnym sercem Szczecina [ZDJĘCIA]

W weekend nasz fotoreporter Andrzej Szkocki odwiedził szczecińskie kluby. Zobaczcie, jak bawili się szczecinianie w Grey Clubie i Lulu.Zobacz także: Record Store Day 2017 w Szczecinie

Szalony weekend w szczecińskich klubach. Zobacz zdjecia z Lu...

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński