Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratowała kota, a teraz sama musi zadbać o swoje zdrowie

Oskar Masternak
Oskar Masternak
Szczecińska strażniczka miejska musi przyjmować kolejne dawki szczepionki przeciw tężcowi, a wszystko to za sprawą rannego kota, któremu w miniony weekend udzielała pomocy.

W niedzielny poranek strażnicy otrzymali zgłoszenie dotyczące kota, który - według zgłaszającego - przeraźliwie miauczał uwięziony w piwnicy przy alei Wyzwolenia.

- Po przybyciu na miejsce strażnicy udali się wraz z osobą zgłaszającą do pomieszczeń piwnicznych. Okazało się, że kot utknął w ciepłowni, do której klucze posiada Szczecińska Energetyka Cieplna. Na miejsce przybyli pracownicy pogotowia SEC, z którymi funkcjonariusze straży miejskiej weszli do pomieszczenia ciepłowniczego i uwolnili - jak się okazało - małego kotka z uszkodzonymi tylnymi łapkami - informuje st.insp. Joanna Wojtach, rzeczniczka Straży Miejskiej w Szczecinie.

CZYTAJ TAKŻE:

Zwierzę najprawdopodobniej zostało potrącone przez samochód i ranne schowało się w piwnicy, z której nie mogło się wydostać. Podczas przekładania go do kartonowego pudełka, kociak pokąsał w rękę strażniczkę miejską. Strażnicy przewieźli ranne zwierzę do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt, tam kot został opatrzony i przebywa na obserwacji.

Pogryziona strażniczka udała się do szpitala, gdzie zaordynowano jej zastrzyk przeciwtężcowy. Kolejne dwie dawki otrzyma w kolejnych dniach licząc, że cała sprawa będzie miała dla niej i dla kota szczęśliwe zakończenie.

ZOBACZ TEŻ:

Bądź na bieżąco i obserwuj:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński