MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radny w spółce miejskiej. To nie może się podobać. Wniosek o wygaszenie mandatów

Mariusz Parkitny
Do rady miasta trafiła petycja w sprawie wygaszenia mandatów radnych, które dostały prace w miejskich spółkach.

Autorem wniosku jest Damian Dobrucki, mieszkaniec Szczecina. O sobie pisze tak:

- Bezpartyjny społecznik i aktywista, ️były kandydat do rady miasta (z listy lewicy -red.) z konkretnymi propozycjami realnych zmian, aktywny gracz w Budżecie Obywatelskim, praktyk prawa administracyjnego, karnego i konstytucyjnego.

Zbulwersowały go informacje nagłośnione przez Szymona Osowskiego z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, że kilkoro szczecińskich radnych pracuje od niedawna w miejskich spółkach.

Jego wniosek dotyczy dwóch osób. Radnej Wikorii Rogczewskiej z klubu Koalicji Obywatelskiej , która pracuje w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji oraz radnej Jolanty Balickiej z Koalicji Samorządowej, która pracę dostała w Fabryce Wody.

Według Dobruckiego są przesłanki, aby rada miasta wygasiła oba mandaty, choć od strony formalnej zakazu pracy nie ma (zaakz dotyczy osób na kierowniczych stanowiskach).

- Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, radni nie mogą podejmować dodatkowych zajęć, które mogą podważyć zaufanie wyborców do wykonywania mandatu. Zatrudnienie radnych w miejskich spółkach, które są bezpośrednio powiązana z działalnością samorządu i na które działania radni mogą mieć wpływ, stwarza realne ryzyko konfliktu interesów. Chodzi tu o każdy przejaw aktywności zarobkowej lub niezarobkowej radnego, która podważa zaufanie wyborców do wykonywanego mandatu- wyjaśnia.

I przytacza szereg przykładów konfliktu interesów.

- Jako radne, W. Rogaczewska i J. Balicka mają prawo głosu w sprawach dotyczących miejskich inwestycji, budżetu oraz innych decyzji wpływających na funkcjonowanie ZWiK i Fabryki Wody. Pozostawanie w zatrudnieniu w tych spółkach budzi uzasadnione wątpliwości co do bezstronności działań i decyzji radnych, szczególnie gdy mogą one wpływać na ich pracodawcę. Radne, zatrudnione w spółkach miejskich, są narażone na bezpośrednie i pośrednie wpływy swojego pracodawcy, co może skutkować sytuacją, w której ich decyzje jako radnych nie będą podejmowane w pełni niezależnie - dodaje.

Na razie nie wiadomo, kiedy petycja trafi pod obrady komisji rady miasta.

Obie radne tłumaczyły w jakich okolicznościach otrzymały prace w miejskich spółkach.

Rogaczewska w ZWiK pracuje na etacie młodszego specjalisty ds. inwestycji. Pracę zaczęła kilka dni po wyborach samorządowych. ZWiK nie organizował naboru na to stanowisko. W obszernym wpisie na Facebooku, radna wyjaśnia sytuację. Zarabia ok. 5 tys zł. netto.

- Na rozmowę o pracę w ZWiK-u zostałam zaproszona 25 stycznia, a decyzję o zatrudnieniu otrzymałam w lutym. Już wtedy ustaliłam z pracodawcą, że pracę rozpocznę w kwietniu - tłumaczyła.

- Od czerwca jestem zatrudniona na stanowisku koordynatora do spraw pozyskiwania funduszy zewnętrznych. Takiej funkcji w Fabryce Wody wcześniej nie było, a zadań inwestycyjnych jest wiele, stąd moja decyzja, aby podjąć to wyzwanie. Wcześniej zajmowałam się tym przez 12 lat w Technoparku Pomerania - powiedziała Jolanta Balicka.

Oprócz obu pań radnych prace w miejskiej spółce otrzymał radny Jan Posłuszny. Pracuje w Zakładzie Unieszkodliwiana Odpadów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kadra Probierza przed Portugalią - meldunek ze Stadionu Narodowego

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński