Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny i szemrani biznesmeni. Zapadł wyrok. Łuczak z tarczą

mdr
Archiwum
Dzisiejsza rozprawa w Sądzie Apelacyjnym zakończyła się pozytywnie dla byłego radnego sejmiku, Michała Łuczaka. Była to bodajże ostatnia już rozprawa o "szemranych biznesmenów".

W poprzedniej kadencji sejmiku, gdy wynikła kwestia, gdzie przenieść Operę na Zamku na czas remontu, radny Michał Łuczak określił Pawła Golemę i Krzysztofa Jakubowskiego "szemrani biznesmeni".

Słowa te padły pod adresem szczecińskich przedsiębiorców, m.in. właścicieli Colosseum, podczas obrad komisji kultury. Rozpatrywano, czy Opery tam właśnie nie ulokować. Co dziwniejsze, na zewnątrz "wyniosła je" jedna z radnych, która za Łuczakiem nie przepadała. Biznesmeni obruszyli się i zażądali od radnego przeprosin w mediach i 100 tys. zł zadośćuczynienia.

W lipcu odbyła się rozprawa, która wydawała się być już ostateczną z serii. Sąd orzekł, że Łuczak ma dokonać przeprosin, ale tylko w Gazecie Wyborczej na drugiej stronie. Biznesmeni domagali się też po 50 tys. zł dla każdego z nich z przeznaczeniem na hospicjum, ale sędzia Joanna Kitłowska uznała, że są to kwoty zbyt wygórowane.

Orzekła, że Łuczak ma zapłacić około 2 tys. zł na hospicjum plus koszta sądowe, tj. ponad 3 tys. zł osobno za Jakubowskiego i Golemę. Co ważne, sędzia stwierdziła, że słowa o "szemranych biznesmenach" są nieuzasadnione, bo nie udowodniono tego przedsiębiorcom. Łuczak przedstawił świadków dla poparcia swojego stwierdzenia, ale pani sędzia uznała, że są mało wiarygodni, gdyż występowali już przeciwko Golemie w innych sprawach.

Radny zapowiedział wówczas apelację. I to zrobił.

Dziś w południe w Sądzie Apelacyjnym zapadł wyrok, który radnego satysfakcjonuje.

- Warto było i jestem zadowolony, że muszę szemranego biznesmena przerosić, że jest szemrany - powiedział po procesie. - Warto było, i to już na poważnie, bo dzięki temu Opera nie straciła milionów, nie straciło ich też bezmyślnie województwo. Jeśli sytuacja by się powtórzyła, zrobiłbym to samo. Nie można nie liczyć się z pieniędzmi publicznymi.

Tym razem sąd zwolnił radnego z wszelkich opłat. Sąd zdjął też z niego koszty procesu. Przeprosiny i to w bardzo łagodnej formie musi umieścić, ale już na trzeciej stronie GW.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński