Najważniejsze zarzuty, to naruszenie dyscypliny finansowej poprzez wstrzymanie wypłat na rzecz wspólnot mieszkaniowych, do czego miasto jako właściciel części lokali jest zobowiązane. Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych winny jest wspólnotom już kilka milionów złotych.
Jacyna-Witt, powołując się na prezydenta Piotra Krzystka mówi o kwocie zaległości rzędu 8,9 mln zł, natomiast pytany przez nas o to wiceprezydent Mariusz Kądziołka, odpowiedzialny za mieszkalnictwo, przyznaje się jedynie do kwoty około 4 mln zł.
- Gmina ignoruje wyroki sądowe, które już zapadły z powództwa wspólnot mieszkaniowych - mówi radna. - Nie płacenie przez miasto zagroziło wspólnotom utratą płynności finansowej.
Jacyna-Witt zarzuca też, że gmina kwestionuje obowiązujące prawo, tj. ustawy o własności lokali i o samorządzie terytorialnym. Inny zarzut dotyczy marnotrawienia środków finansowych podatnika "poprzez odmowę współpracy z zarządcami nieruchomości i zmuszanie tychże do ponoszenia dodatkowych kosztów postępowań sądowych".
Wśród zarzutów jest też "nieudolne prowadzenie księgowości", "notoryczne kwestionowanie sald wzajemnych rozliczeń pomiędzy ZBiLK a daną wspólnotą mieszkaniową", "dokonywanie wpłat w wysokości uznaniowej" oraz "bałagan w zestawieniach płatniczych".
- W świetle tych okoliczności konieczne jest wszczęcie postępowania i pilne wyciągnięcie konsekwencji służbowych wobec osób winnych zaistniałego stanu - mówi radna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?