Interweniować musieli policjanci z Gliwic, którzy zostali wezwani do podejrzanej przesyłki. Paczka nadana do Szczecina, w której miała znajdować się elektronika, zaczęła się ruszać i syczeć.
- Na miejsce wezwano nadawcę paczki - 40-letnią kobietę, w obecności której przeprowadzono oględziny. Okazało się, że w pudełku jest łagodny, niejadowity wąż z rodziny pytonów dusicieli – pyton królewski. Ewidentnie przestraszony, przyjął bierną postawę i podczas interwencji nie stwarzał problemów. Kobieta tłumaczyła, że sprzedała węża z powodu bezpieczeństwa dzieci. Gad rósł bowiem i stawał się coraz silniejszy - opowiada Marek Słomski z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.
Mundurowi odnaleźli osobę, która profesjonalnie zajmuje się hodowlą węży i zadeklarowała tymczasową opiekę nad gadem. Policja przeprowadzi natomiast postępowanie pod kątem naruszenia przepisów o transporcie zwierząt. Sprawdzone zostanie też, czy wąż był legalnie hodowany, a warunki jego wysłania nie były formą znęcania nad zwierzęciem.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?