Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszcza - Pogoń 1:2. Portowcy jedną nogą w półfinale Pucharu Polski

Maurycy Brzykcy
Maurycy Brzykcy
Radość piłkarzy Pogoni po pierwszym golu.
Radość piłkarzy Pogoni po pierwszym golu. Artur Bańko / pogonszczecin.pl
W pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski Pogoń Szczecin ograła 2:1 Puszczę Niepołomice. Rewanż za miesiąc. Kolejnego gola strzelił dla Portowców Adam Frączczak.

- Nie zamierzany zlekceważyć Puszczy. Fakt, że ograli dwie ekipy z ekstraklasy, ma swoją wymowę - mówił przed meczem trener Pogoni, Kazimierz Moskal. - Chcemy zagrać dobre spotkanie.

Szkoleniowiec zapowiadał, że wystawi najsilniejszy skład, ale dał jednak odpocząć kilku graczom. W bramce stanął Jakub Słowik, zaś miejsce Kamila Drygasa zajął Takafumi Akahoshi. Zmiana także na lewej stronie. Na ławce usiadł Adam Gyurcso, a Ricardo Nunes został przesunięty na skrzydło. Były reprezentant RPA zmieniał strony boiska, bowiem w pierwszych minutach gra Pogoni nie kleiła się zbyt mocno.

Pierwszy strzał w meczu oddał najskuteczniejszy piłkarz gospodarzy, Maciej Domański, ale piłka minęła bramkę Słowika. W odpowiedzi dobrą akcję skonstruował Mateusz Matras. Pomocnik mógł uderzać, ale świetnie zagrał do Nunesa. Skrzydłowy nawinął jednego obrońcę i strzelił celnie w dalszy róg bramki.

Od początku drugiej połowy trener Moskal delegował do gry Gyurcso, gdyż sytuacji bramkowych w pierwszej połowie zbyt wielu nie było. Na 2:0 podwyższył Adam Frączczak, który znajduje się w świetnej dyspozycji. Najpierw nasz napastnik przedłużył podanie głową, a później został dobrze wypuszczony przez Akahoshiego i z bliska się już nie pomylił. Po tym golu trener ściągnął Frączczaka z boiska i posłał w bój Łukasza Zwolińskiego. Dla napastnika Puszcza była idealnym rywalem na strzeleckie przełamanie. To jednak nie nadeszło, a samo spotkanie nabrało rumieńców w końcówce, gdyż gospodarze zdobyli gola kontaktowego.

W 85. minucie Radziemski wszedł łatwo w pole karne Pogoni i dośrodkował na głowę Orłowskiego. Ten nie odrywając się od ziemi uderzył w kierunku dalszego słupka. Piłka odbiła się chyba już za linią bramkową a za chwilę wybił ją jeszcze Słowik. Sędzia gola uznał i Puszcza do ostatniej minuty walczyła o bramkę wyrównującą, ale na szczęście to jej się nie udało. Mimo wszystko trzeba Portowców trochę skarcić, bowiem mecz wymknął im się lekko spod kontroli.

Rewanż w tym ćwierćfinale odbędzie się pod koniec listopada w Szczecinie.

Puszcza Niepołomice - PogońSzczecin 1:2 (0:1)
Bramki: Orłowski (85) - Nunes (21), Frączczak (56).
Pogoń: Słowik - Rapa, Rudol, Fojut, Lewandowski - Delew (46 Gyurcso), Matras, Murawski, Nunes (74 Piotrowski), Akahoshi - Frączczak (64 Zwoliński).
Żółte kartki: Kotwica.
Widzów: 1724.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński