KP Police - Warta Poznań 0:0
KP: Gumowski - Stachowicz, Zientek, Chwałek (87 Stefaniak), Szmit, Gunia (65 Sylwesiuk), Ciołek, Miśta, Szałek, Tuński (46 Górski), Echaust.
Policzanie wywalczyli pierwszy punkt, ale nadal pozostają bez strzelonego gola. A grali już pięć spotkań. Wczoraj stworzyli sobie tylko dwie dobre sytuacje do zdobycia bramki.
Od pierwszej minuty oba zespoły zafundowały sobie presing. Agresywna gra wygrała z technicznymi umiejętnościami piłkarzy obu drużyn i piłka co chwila zmieniała właściciela.
Nie brakowało ostrych zagrań - po jednym w nich w polu karnym KP padł napastnik Warty, Krzysztof Piosik. - Dawać karetkę! - rozległy się okrzyki. Karetka więc wjechała na boisko, ale w połowie drogi kazano jej odjechać, bo Piosik poczuł się lepiej. Co ciekawe - na meczu nie było obsługi z noszami.
Policzanie nie potrafili stworzyć dogodnych sytuacji. Lepiej szło Warcie, ale w bramce KP świetną robotę wykonał Marcin Gumowski. Obronił wszystko, co miał obronić.
Po niespełna pięciu kwadransach KP mógł się cieszyć, że nie przegrywa. Jednak w ostatnim kwadransie zmarnował dwie wspaniałe okazje. W 74 minucie przed ogromną szansą stanął Marcin Miśta. Po dośrodkowaniu Mariusza Szmita z rzutu wolnego bramkarz Warty wypuścił piłkę z rąk. Trafiła ona do Misty, który strzelił z siedmiu metrów, lecz piłka uderzyła w słupek.
W 84 minucie po dośrodkowaniu Artura Echausta piłkę niezbyt dobrze przyjął w polu karnym gości Robert Sylwesiuk. Zdołał jednak odegrać ją do tyłu do Przemysława Ciołka. Ten jednak z dziesięciu metrów fatalnie przestrzelił.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?