Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pulchne amorki

ib, 11 września 2004 r.
Coraz więcej dzieci ma problemy z zachowaniem prawidłowej wagi. Delikatnie o otyłych maluchach mówimy "dobrze odżywione". Ich rówieśnicy nie są tak łaskawi. "Beka" to jedno z łagodniejszych przezwisk.

Najlepszym sposobem wykrycia, czy nasze dziecko waży w normie jest obliczenie jego wskaźnika BMI.

Gdy u dorosłych BMI przekracza 25 - oznacza to nadwagę. Kiedy wartość wskaźnika przekracza 30 - zaczyna się otyłość. U dzieci wskaźnik BMI trzeba obliczyć razem z pediatrą, który porówna go z tzw. siatkami centylowymi wzrostu i wagi dziecka.
Badanie przeprowadzone niedawno wśród polskich dzieci wykazało, że u uczniów podstawówek i starszych nadwaga występuje u około 6 proc., a otyłość u około 4 proc. dzieci.

Nadwaga i otyłość to nie przypadłości! To stany, które trzeba leczyć! Wywierają one wiele negatywnych skutków na życie dziecka. Do typowych zaburzeń należą: zbyt szybkie tempo wzrastania i dojrzewania, wysoki poziom cholesterolu, cukrzyca, stłuszczenie wątroby i kamica żółciowa. Może też wystąpić: nadciśnienie, bezdechy w czasie snu i powikłania ortopedyczne.

Najczęstszą przyczyną nadwagi i otyłości są błędy dietetyczne popełniane przez rodziców. Tak komponują posiłki, że dziecko otrzymuje zbyt wiele kalorii. Maluch tyje, kiedy je nadmiernie obfite posiłki oraz zażywa za mało ruchu. Zdarza się, że rodzice w ogóle nie zachęcają dzieci do spacerów i pozwalają na wielogodzinne maratony telewizyjne czy komputerowe. Dziecko zazwyczaj lubi w tym czasie "coś" sobie przegryźć. Najczęściej są to batoniki i chipsy zapijane słodkimi gazowanymi napojami.

Tylko u około 5 proc. dzieci otyłość towarzyszy innym chorobom: tarczycy lub złemu funkcjonowaniu układu nerwowego.
Jeśli dziecko przybiera na wadze bez wyraźnych przyczyn chorobowych - trzeba udać się do lekarza i dietetyka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński