Spotkanie w szczecińskiej Azoty Arenie odbywa się w ramach drugiej rundy Grupy I Strefy Euro-afrykańskiej. Zwycięski zespół zagra w barażu o awans do Grupy Światowej.
Przysiężny, choć jest drugim najwyżej notowanym Polakiem w rankingu ATP (140.miejsce) to nie znalazł się w kadrze powołanej na to spotkanie. Powodem były jego problemy z kontuzją nogi. Ostatecznie jednak zdecydowano się go sprowadzić do Szczecina, bo na twardej nawierzchni nie najlepiej radzi sobie Kamil Majchrzak, który miał pełnić w meczu z Ukrainą rolę "drugiej rakiety".
Do piątkowego pojedynku z najlepszym ukraińskim tenisistą Przysiężny przystępował tuż po gładkiej porażce Jerzego Janowicza z Ołeksandrem Dołgopołowem. Polacy stanęli pod ścianą, bo porażka w kolejnym pojedynku oznaczałaby już niemal koniec szans na wygraną z Ukrainą.
Michał Przysiężny stanął jednak na wysokości zadania i rozprawił się ze Stachowskim (55 ATP) w trzech setach.
W pierwszym, najbardziej zaciętym, Polak imponował zagraniami, ale nie był w stanie przełamać rywala. Pokonał go dopiero po tie breaku.
W drugiej partii Przysiężny wreszcie przełamał serwis Stachowskiego, co wyraźnie dodało mu wiatru w żagle. Rozgrzana publiczność i świetna skuteczność w serwisach poniosły go do zwycięstwa. Spotkanie zakończył dwoma asami serwisowymi.
W sobotę o godz. 14 mecz deblowy. Zgłoszeni do niego są Łukasz Kubot i Marcin Matkowski oraz Władysław Manafow i Denis Mołczanow, ale kapitanowie drużyn mogą jeszcze wprowadzić zmiany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?