Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Publiczne wciąż popularne

Grzegorz Drążek
W prywatnym przedszkolu przebywa obecnie niewiele dzieci.
W prywatnym przedszkolu przebywa obecnie niewiele dzieci.
Stargard. W mieście funkcjonuje sześć przedszkoli publicznych oraz jedno prywatne, założone przed niespełna trzema laty. Właściciele tego ostatniego nie mogą być zadowoleni z dotychczasowej działalności. Rodzice niezbyt chętnie posyłają swe dzieci do prywatnej placówki.

- Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka - mówi Danuta Zięba, właścicielka Przedszkola Domowego przy ulicy Kilińskiego. - Na pewno jedną z nich jest fakt, że wielu mieszkańców Stargardu nie ma pracy, decydują się więc samodzielnie wychowywać dzieci.
W sześciu stargardzkich przedszkolach publicznych rodzice płacą nieco ponad sto dwadzieścia złotych za miesiąc pobytu dziecka. Natomiast dzienne stawki za wyżywienie wynoszą od 3 do 4 zł. W przedszkolu prywatnym trzeba zapłacić za jedno dziecko pięćset złotych.
- Od początku funkcjonowania placówki nie zmienialiśmy ceny - twierdzi D. Zięba. - Obecnie jest u nas dwanaścioro dzieci, w wieku od trzech do sześciu lat. W prywatnych przedszkolach w Szczecinie jest około dwóch tysięcy dzieci. Liczyłam na to, że w mojej placówce będzie choć jeden procent tej liczby, przecież Stargard nie jest małym miastem. Rzeczywistość jest jednak inna, ale mam nadzieję, że będzie lepiej.
Jedyne w mieście prywatne przedszkole jest dofinansowywane przez miasto, co wydatnie pomaga właścicielom. Stargardzianie wybierają jednak ofertę przedszkoli publicznych. Jak mówią rodzice, jest tam po prostu taniej.
W przedszkolu nr 3 na osiedlu Zachód przebywa obecnie 107 dzieci, w przedszkolu nr 5 jest ich 140, ponad 100 jest ich także w przedszkolu nr 6 przy ulicy Niewiadomskiego. W każdym z nich jest jednak miejsce dla większej grupy przedszkolaków. Jak mówią szefowie tych placówek, rodzice płacą regularnie. Wielu z nich dodatkowo pomaga placówkom.
- Rodzice przedszkolaków wyposażyli sale i gabinety, dostarczyli meble - mówi Halina Nowak, dyrektor przedszkola nr 6. - Przynoszą również słodkości dla maluchów.
Podobnie wypowiadają się inni dyrektorzy. Rodzice pomagają w przygotowaniu rozmaitych przedsięwzięć.
- Bardzo chętnie zaangażowali się w przygotowania zabawy choinkowej - mówi Małgorzata Góźdź, dyrektor przedszkola nr 3.
Nie wszystkie stargardzkie dzieci w wieku przedszkolnym mają możliwość obcowania z rówieśnikami. Wielu rodziców nie posyła swych pociech do przedszkoli, bowiem nie mają na to środków. We własnym zakresie wychowują dzieci w domach, spacerują po ulicach.
- Nie służy to jednak dzieciom - uważa Danuta Zięba. - Rodzice nie nauczą ich tego, co wykwalifikowani pracownicy. Nie są rzadkością sytuacje, w których rodzice decydują się posłać swe dzieci do przedszkola, po uprzedniej próbie samodzielnej opieki nad nimi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński