Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ptasi problem

Michał Fura, 28 lutego 2005 r.
Odstrzeliwać! - tak ostro mówią władze kilku gmin i właściciele stawów hodowlanych. Konserwator przyrody nie jest temu przeciwny.

Cieplutkie gniazdko uwiły sobie w Zachodniopomorskiem tysiące, jeśli nie dziesiątki tysięcy kormoranów. Najwięcej jest ich w rejonie akwenów wodnych.

Kormorany - szkodniki?

Na kormorany najbardziej patrzeć nie mogą świnoujscy wędkarze. Oni przez całą zimę do końca lutego nie mogą łowić okoni, bo obowiązuje zakaz, który ma chronić ten gatunek ryb.

- Ale to te ptaki robią największe szkody. My w większości łowimy, żeby mieć po prostu co jeść - mówi pan Zdzisław, jeden ze świnoujskich wędkarzy.

Zakazu dla wędkarzy znieść się nie udało. Ale miasto próbuje ugryźć problem z innej strony.

- Trzeba chyba te ptaki odstrzeliwać - mówi Robert Karelus, rzecznik prasowy prezydenta miasta Janusza Żmurkiewicza, który zwrócił się z tą sprawą do ministra środowiska i rady naukowej Wolińskiego Parku Narodowego.

Tylko w Świnoujściu według szacunków Okręgowego Towarzystwa Ochrony Ptaków jest co najmniej pięć tysięcy kormoranów.

- Każdy zjada dziennie co najmniej pół kilograma ryb - mówi Paweł Jabłoński z OTOP, który opiekuje się rezerwatem ptaków "Karsiborska Kępa".

Łatwo policzyć więc, że dziennie tylko w Świnoujściu znika około 2,5 tony ryb!

Paweł Jabłoński podkreśla jednak, że w przypadku Świnoujścia kormorany żerują przede wszystkim na Zatoce Pomorskiej.

- Dlatego mógłbym powiedzieć: ręce precz od kormoranów - mówi z uśmiechem. - Ale nie będę tak radykalny. Chcę tylko podkreślić, że zanim ktoś głośno powie, że trzeba te ptaki odstrzeliwać, należy sprawdzić, czy rzeczywiście są one zagrożeniem dla ryb i roślinności.
Wątpliwości nie mają natomiast specjaliści z inspektoratu rybołówstwa.

- Kormorany poważnie zagrażają niektórym gatunkom ryb - mówi Wiesław Mateuszuk z Okręgowego Inspektoratu Rybołówstwa w Szczecinie. - Największym zagrożeniem są dla węgorza, którego jest w naszym województwie bardzo mało.

Inni też mają problem

Z takim samym problemem, jak Świnoujście zwrócili się do wojewódzkiego konserwatora przyrody mieszkańcy Kalisza Pomorskiego. Tam też kormoranów jest mnóstwo i masowo wyjadają ryby z okolicznych jezior i stawów. Pytają konserwatora, czy ptaki można odstrzeliwać. Jednak tam kormorany żerują na stawach hodowlanych, czyli niszczą hodowlę ryb.

- Dlatego w tym przypadku można do nich strzelać - mówi Maciej Trzeciak, Wojewódzki Konserwator Przyrody.

Co z nimi zrobić?

Tych ptaków jest tyle, że gdyby zacząć na nie polować, to można by zbić na ich mięsie niezły majątek - żartują niektórzy wędkarze. Można by, gdyby mięso kormorana było rarytasem. Ale niestety nie jest...

Pozostaje więc odstrzał. Ale kormorany są pod częściową ochroną. Oznacza to, że można do nich strzelać po uzyskaniu pozwolenia. Ale tylko wtedy, gdy ptaki te zagrażają akwenom hodowlanym ryb. W Świnoujściu żadnej hodowli jednak nie ma.

- Jeśliby kormorany rzeczywiście zagrażały rybom na Zatoce Pomorskiej, a tym samym szkodziłoby to interesom rybaków, to trzeba się nad odstrzałem zastanowić. Ale powinna potwierdzać to specjalistyczna opinia - dodaje Paweł Jabłoński z OTOP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński