Zgłoszenie o potężnych psach (początkowo sądzono, że to mastify) strażnicy dostali wczesnym rankiem. Przyjechali na miejsce i odszukali właściciela.
Wyjaśniał strażnikom, że psy mają zbudowane kojce i że są zabezpieczone, ale na noc wypuścił je z kojców ze względów bezpieczeństwa.
Psom udało się jednak opuścić posesję i luźno biegały po osiedlu. Według strażników, właściciel nie dołożył należytej staranności. Dlatego dostał 500 zł mandatu.
Nie wiadomo do kogo należał zagryziony kundelek.
Straż miejska nie potwierdza informacji, które otrzymaliśmy od jednego z czytelników, że owczarki zagryzły nie jednego, a dwa psy.
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: Kulisy zdrowia: Kiedy rodzi się dziecko a w domu mamy futrzaka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?